W piątek rywalizację znacznie utrudniały warunki atmosferyczne. Z powodu zbyt silnego wiatru i opadów śniegu odwołano drugą serię treningową, a pierwszą z nich przesunięto o dwie godziny. Choć podmuchy zmieniały swoje kierunki, udało się przeprowadzić ostatecznie trening i kwalifikacje, w trakcie których Polacy osiągali niezłe rezultaty.
Sobotnia seria próbna również była udana dla podopiecznych Stefana Horngachera. Najlepiej spisał się Piotr Żyła, zdobywca trzeciego miejsca (132,5 m). Lepsi byli jedynie Ryoyu Kobayashi (137,5 m) oraz Robert Johansson (140,5 m). Z udziału w treningu ponownie zrezygnował borykający się z przeziębieniem Kamil Stoch.
Warto zaznaczyć, że rywalizacji towarzyszył silny wiatr pod narty. Z tego powodu organizatorzy dość nisko ustawili rozbieg, a część zawodników miała odejmowane nawet do 20 punktów. Mimo to nie wszyscy wykorzystywali korzystne warunki.
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
Spore problemy podczas swojego skoku miał Maciej Kot, który w przeszłości zwyciężał już w Sapporo. Po wyjściu z progu dostał mocny podmuch wiatru i musiał ratować się przed upadkiem. Reprezentant Polski klapnął na 92,5 m i znalazł się na ostatnim miejscu.
Warunki nie przeszkodziły z kolei Stefanowi Huli, który wprawdzie nie osiągnął punktu konstrukcyjnego, wynoszącego w Sapporo 123 m, ale zdołał bez większych problemów uzyskał awans do serii finałowej. Ta sztuka nie udała się Jakubowi Wolnemu, 22-latek trafił jednak na słabsze warunki.
Nie powiało również kolejnemu z Polaków - Dawidowi Kubackiemu. Przy niemal zerowych podmuchach 28-latek osiągnął jedynie 114,5 metra. Ponieważ skakał z obniżonego rozbiegu, zdołał znaleźć się w drugiej serii, ale o dobrym wyniku nie może być mowy. Na półmetku Kubacki jest bowiem dopiero 25., tuż za Stefanem Hulą.
Swoje zrobili Piotr Żyła i Kamil Stoch, który zdołali znaleźć się w czołowej dziesiątce. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 133 metry i ma realne szanse na włączenie się w walkę o podium. Jego strata do trzeciego Timi Zajca wynosi bowiem 4,5 pkt, czyli około 2,5 metra.
Na zdecydowanym prowadzeniu znalazł się Robert Johansson. Norweg odfrunął rywalom, osiągając 141 metrów i otrzymując efektowną notę łączną wynoszącą 140,4 pkt. Drugi Ryoyu Kobayashi, mimo problemów w locie, skoczył 131 m i traci 7,3 pkt.
Wyniki pierwszej serii konkursu w Sapporo:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Robert Johansson | Norwegia | 141 | 140,4 |
2. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 131 | 133,1 |
3. | Timi Zajc | Słowenia | 140 | 132,8 |
4. | Stefan Kraft | Austria | 132 | 130,5 |
5. | Roman Koudelka | Czechy | 134 | 129,9 |
6. | Kamil Stoch | Polska | 133 | 128,3 |
7. | Daniel Huber | Austria | 137 | 126,6 |
8. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 135,5 | 123,3 |
9. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 133 | 123,2 |
10. | Piotr Żyła | Polska | 127,5 | 121,8 |
24. | Stefan Hula | Polska | 122,5 | 101,3 |
25. | Dawid Kubacki | Polska | 114,5 | 101 |
35. | Jakub Wolny | Polska | 116 | 91,2 |
50. | Maciej Kot | Polska | 92,5 | 37,1 |