W środę austriacki trener poinformował, że dwukrotny mistrz świata indywidualnie z 2015 roku z Falun nie zdążył odbudować formy po kontuzjach. Dlatego też nie będzie reprezentował Niemiec na najbliższych mistrzostwach.
Przypomnijmy, że Severin Freund w 2017 roku dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Po dwóch tak poważnych kontuzjach i to w krótkim odstępie czasowym potrzebował kilkunastu miesięcy, by znów wrócić na skocznię do rywalizacji z najlepszymi.
Forma, jaką prezentował Freund w Pucharze Świata, była jednak daleka od tej jaką zachwycał jeszcze kilka lat temu. Dlatego po 36. i 41. miejscu w niemieckiej części 67. Turnieju Czterech Skoczni, drużynowy mistrz olimpijski z Soczi wycofał się z rywalizacji i spróbował odbudować formę w Pucharze Kontynentalnym.
ZOBACZ WIDEO Gorzki powrót Błaszczykowskiego. "Nie oczekujmy od Kuby, że zbawi świat"
Również na zapleczu elity rzadko jednak błyszczał. Dlatego Werner Schuster nie mógł podjąć innej decyzji. Freund, mimo wielu sukcesów sprzed kontuzji, obecnie nie ma na tyle wysokiej formy sportowej, żeby z sukcesem wystartować w mistrzostwach świata.
Czytaj także: piątek ekstremalnym dniem dla skoczków. Program 2. edycji Willingen Five
Skoczkowie o medale w Austrii walczyć będą już w sobotę 23 lutego. Tego dnia o 14:30 na Bergisel w Innsbrucku zaplanowano konkurs o indywidualne mistrzostwo świata na skoczni dużej. Dzień później, na tym samym obiekcie, ale o 14:45 rozpocznie się rywalizacja drużynowa. Następnie skoczkowie przeniosą się na normalną skocznię w Seefeld, gdzie 1 marca o 16:00 zaplanowano konkurs indywidualny. Dzień później, o tej samej porze, rozpocznie się mikst.
Czytaj także: Willingen ważnym sprawdzianem dla Kamila Stocha przed MŚ