Groźny wypadek na skoczni w Oberstdorfie. Śmigłowiec runął na ziemię, pilot ranny

Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: skocznie w Oberstdorfie
Getty Images / Alexander Hassenstein/Bongarts / Na zdjęciu: skocznie w Oberstdorfie

Na mamuciej skoczni w Oberstdorfie doszło do groźnego wypadku. Rozbił się śmigłowiec wykorzystywany do prac na obiekcie, a jego pilot został ranny.

Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 9 rano. W czasie prowadzenia prac budowlanych śmigłowiec z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn spadł na ziemię z wysokości koło 10-15 metrów. 66-letni pilot maszyny został poważnie ranny i trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

Na miejscu zdarzenia działają funkcjonariusze policji, straży pożarnej oraz służby ratownicze. Policja kryminalna wszczęła śledztwo, którego celem jest wyjaśnienie przyczyn katastrofy.

Miejscowa policja informuje, że straty, do jakich doszło w wyniku wypadku, to aż 2,5 miliona euro.

Rozbity śmigłowiec na skoczni w Oberstdorfie (Źródło: TZ.de)
Rozbity śmigłowiec na skoczni w Oberstdorfie (Źródło: TZ.de)

Skocznia imienia Heiniego Klopfera w Oberstdorfie to jeden z największych obiektów na świecie. Punkt konstrukcyjny jest usytuowany na 200. metrze. Co roku odbywają się tam zawody Pucharu Świata, w roku 2018 skocznia była areną mistrzostw świata w lotach narciarskich.

Zobacz także:
- Sektor Gości. Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
- Sektor Gości. Adam Małysz wspomina MŚ w Seefeld. "To był szok. Horngacher poszedł do lasu"

Na niemieckim mamucie bardzo dobrze radzą sobie polscy zawodnicy. Na wspomnianych MŚ w lotach Kamil Stoch wywalczył srebrny medal indywidualnie, a nasza drużyna zdobyła brąz. W tym roku Stoch wygrał jeden z trzech konkursów indywidualnych PŚ, a Dawid Kubacki w dwóch z nich stawał na podium (drugie i trzecie miejsce).

Rekord obiektu wynosi 238,5 metra i należy do Norwega Daniela-Andre Tandego, aktualnego mistrza świata w lotach.

ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Komentarze (0)