Skoki narciarskie. Puchar Świata w Kuusamo. Kamil Stoch największym pechowcem konkursu

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch miał największego pecha do warunków w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Kuusamo. Lider polskiej kadry jako jedyny w całych zawodach w jednej z serii skakał przy wietrze wiejącym w plecy.

W tym artykule dowiesz się o:

Drugi w sezonie 2019/2020 konkurs indywidualny PŚ wygrał Norweg Daniel Andre Tande, który najlepszy był także tydzień temu w Wiśle. Kolejne miejsca zajęli Austriak Philipp Aschenwald i Słoweniec Anże Lanisek.

Polacy tym razem wypadli co najwyżej przeciętnie. Punkty zdobyło co prawda aż sześciu Biało-Czerwonych, ale najlepszy z nich Dawid Kubacki zajął dopiero 12. miejsce. Piotr Żyła był 13., Kamil Stoch 16., Maciej Kot 18., Stefan Hula 22., a Jakub Wolny 27.

Największym pechowcem zmagań na dalekiej północy Finlandii był Stoch. W wietrznej loterii, jaką zwykle są konkursy na skoczni Rukatunturi, trzykrotny mistrz olimpijski wyciągał najgorsze losy.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Niezręczny moment podczas wywiadu. Martin Schmitt nie wiedział, co powiedzieć

W pierwszej serii miał bardzo lekki wiatr pod narty (0,23 metra na sekundę, - 2,7 punktu). W gorszych warunkach swoje próby oddało tylko trzech zawodników - Tande (0,15 m/s, - 1,8 pkt), Maciej Kot (0,15 m/s, - 1,5 pkt) i Naoki Nakamura (0,15 m/s, - 1.8 pkt). Mimo to Polak uzyskał dobrą odległość i do drugiej serii przystępował z 13. pozycji.

Czytaj także:
PŚ w Kuusamo 2019. Tego jeszcze nie było. FIS pogroził palcem najlepszym
PŚ w Kuusamo 2019. Daniel Andre Tande umocnił się na prowadzeniu, spadek Kamila Stocha

W rundzie finałowej dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli dostał od Borka Sedlka zielone światło, gdy warunki były jeszcze trudniejsze. Dość powiedzieć, że Stoch jako jedyny w całym konkursie skakał przy wietrze w plecy (0,12 m/s, + 1,7 punktu). Nie miał szans na oddanie dobrego skoku, tylko 118,5 metra sprawiło, że spadł o trzy miejsca.

Dla porównania Aschenwald, który skakał tuż przed naszym reprezentantem miał 0,77 m/s wiatru pod narty, co pozwoliło mu wylądować aż na 143. metrze. Odjęto mu co prawda aż 9 punktów, ale i tak zdołał awansować z 14. na 2. miejsce.

Dodajmy, że poza Stochem największego pecha w drugiej serii mieli Niemcy Dominik Peter (wiatr 0,0, odległość 112 metrów i 26. miejsce) i Markus Eisenbichler (wiatr 0,05, - 0,6 punktu, 114,5 metra i 23. pozycja).

Komentarze (2)
Milosz32f4g
30.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapraszam do oglądania. Na poprawę humoru :) 
avatar
yes
30.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Wiśle awansował z 12 miejsca na 3. Nie każde zawody może kończyć na podium...