Za nami już trzy weekendy Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2019/20. Reprezentanci Polski póki co spisują się w nim nieco poniżej oczekiwań. W niedzielę punkty do klasyfikacji generalnej zdobyło co prawda pięciu skoczków, ale dopiero na 15. miejscu został sklasyfikowany najlepszy z nich - Kamil Stoch (WIĘCEJ).
W ostatnich latach konkurs Pucharu Świata bez Polaka w pierwszej dziesiątce to rzadkość. Jak zauważył natomiast dziennikarz portalu skijumping.pl, po raz ostatni tak zły występ Biało-Czerwonych w PŚ miał miejsce w marcu 2016 roku - w Planicy, kiedy jeszcze drużynę prowadził Łukasz Kruczek. Wówczas na 15. pozycji znalazł się Maciej Kot.
Najlepszy Polak, którym był dziś Kamil Stoch, zajął dziś 15. lokatę. Ostatni tak zły występ Biało-Czerwonych miał miejsce 20 marca 2016 roku w Planicy, jeszcze za czasów trenera Kruczka - tam najwyżej uplasował się Maciej Kot (również 15. pozycja). #skijumpingfamily #NiznyTagil
— Piotr Bąk (@bo0nkers) December 8, 2019
Jeśli spojrzymy na klasyfikację generalną Pucharu Świata, w pierwszej "10" klasyfikowani są dwaj Polacy - Stoch jest ósmy, a Dawid Kubacki dziewiąty. Zawodzi za to Piotr Żyła, który miewa przebłyski w swoich skokach, ale wyraźnie brakuje mu stabilizacji. Aktualnie zajmuje 30. lokatę w "generalce".
Podopieczni Michala Doleżala już za tydzień będą mieli okazję do rehabilitacji. Kolejnym przystankiem dla skoczków będzie Klingenthal. Trener ogłosił, że kadra do Niemiec uda się w takim samym składzie, w jakim wystąpiła w Niżnym Tagile (WIĘCEJ).
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Apoloniusz Tajner chce nowego skoczka w rodzinie. "Za pięć lat zaczniemy próby"