Rozmowie przysłuchiwał się Adam Małysz, dyrektor w PZN, który skomentował ją jednym zdaniem: - Jutro to na pewno będzie na pierwszych stronach... Kubacki odparł, że spodziewa się tego i szybko zaczął poważnie wyjaśniać, jak wygląda wieczór przed jednym z najważniejszych dni w tym sezonie.
- Chcę po prostu odpocząć i tyle. To ma być wieczór, jak każdy inny. Odleżę też zapewne swoje u fizjoterapeuty i tyle - tłumaczył Kubacki.
Sobota była dla skoczków niezwykle trudna. Nie dość, że rywalizowali na skoczni w Innsbrucku, to natychmiast musieli przenieść się do Bischofshofen. Na 16.30 w niedzielę zaplanowano bowiem kwalifikacje. Wcześniej odbyła się seria próbna.
Pary KO. Dawid Kubacki zmierzy się z Cene Prevcem >>
- Nogi odczuły obowiązki związane z mediami, ale nie jest źle. Udało mi się trochę odpocząć. Dzisiaj skoki były w porządku, choć bez większego błysku. Wydaje mi się, że to kwestia wczorajszego dnia, jego długości i intensywności. Jedynym lekarstwem jest odpoczynek - przyznał Kubacki.
Polak w kwalifikacjach uzyskał odległość 131,5 metra i zajął 13. miejsce. Po lądowaniu wyglądał na mocno niezadowolonego ze skoku.
Nie wszystko przesądzone. Ryoyu Kobayashi najgroźniejszym rywalem >>
- Złości nie było, ale czułem, że skok nie był do końca taki, na jaki liczyłem. Wiem jednak, co zrobić, aby naprawić błąd - podsumował zakończył Kubacki.
Dawid Góra z Bischofshofen
[b]ZOBACZ WIDEO: Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Apoloniusz Tajner zaskoczony formą Dawida Kubackiego. "Bardziej liczyłem na Kamila Stocha"
[/b]