Od zawodów w Bischofschofen rozegrano siedem indywidualnych konkursów Pucharu Świata. Każde kolejne brutalnie weryfikują aktualne możliwości Lindvika.
Norweg tylko dwa razy zdołał zająć miejsce w czołowej dziesiątce.
We włoskim Val di Fiemme wywalczył 7. lokatę, a jedno "oczko" wyżej zajął podczas rywalizacji w Zakopanem.
Najgorszy w tym roku kalendarzowym był jednak miniony weekend w Sapporo. Marius Lindvik w kwalifikacjach do sobotnich zawodów zajął 33. lokatę. W konkursach plasował się na 22. i 18. miejscu.
Zobacz także: Zarobki Kubackiego przekroczyły pół miliona
Obecnie Norweg zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Do tej pory zgromadził na swoim koncie 607 punktów. Prawie połowę z nich wywalczył podczas niezwykle udanego Turnieju Czterech Skoczni, kiedy to odniósł dwa konkursowe zwycięstwa.
Zobacz także: Stoch wciąż może zrealizować wielki cel na ten sezon i być jak Nykaenen
Od zawodów w Bischofschofen udało mu się zdobyć już tylko 125 punktów. Szansę na przełamanie złej passy skoczek będzie miał podczas nadchodzących konkursów w niemieckim Willingen (7-9 lutego).
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot o problemach Macieja Kota. "Coś złego się dzieje w sferze mentalnej. Musi wyluzować"