Skoki narciarskie. Raw Air 2020. Ryoyu Kobayashi. Leniwy Azjata

PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

Ryoyu Kobayashi chce Dawidowi Kubackiemu wyrwać z rąk trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Gdy już to zrobi, wróci do Japonii, by... pracować w firmie budowlanej.

W Azji to nic nadzwyczajnego. Kończy się sezon skoków i zawodnicy idą do pracy. Mają etat, łączą obowiązki zawodowe z treningami, a po zakończeniu kariery wiedzą, co ze sobą zrobić. Na życie zarabiają w biurze, dostają awans i mają zapewnioną zawodową przyszłość.

Z Kobayashim nie jest inaczej: między sezonami zakłada koszulę, marynarkę, bierze teczkę pod pachę i idzie do pracy w korporacji budowlanej Tsuchiya Holdings. Przy niej funkcjonuje sportowy klub, do którego należy Japończyk. Zresztą pracuje tam również Noriaki Kasai, legenda skoków narciarskich.

Kobayashi to postać niezwykle ciekawa, barwna, z wieloma pasjami. Wędkuje, interesuje się modą, uwielbia grę na konsoli. Pasjonują go szybkie samochody. Jego wielką miłością jest baseball. Zdarza mu się zagrać, ale częściej obserwuje mecze jako kibic.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"

Po wygraniu Pucharu Świata spełniło się jego marzenie: otworzył mecz Hokkaido Nippon-Ham Fighters, jednej z najlepszych drużyn baseballowych w Japonii. W pełnym przebraniu, dumny jak paw, wszedł na stadion. Wykonał charakterystyczny zamach i oddał pierwszy rzut. Nie było tak dobrze jak na skoczni, ale marzenie się spełniło.

Zaczynał jak Adam Małysz: od kombinacji norweskiej. Przez wiele lat niewielu znało jednak jego możliwości. Do czasu mistrzostw Japonii w Sapporo. Puszczono go wtedy z bardzo wysokiego rozbiegu. Leciał wysoko. Bardzo wysoko. W powietrzu spanikował. Wiedział, że przeskoczy Okurayamę. Robił co mógł, by uratować się przed upadkiem. Nie dał rady, wylądował poza 150 metrem. Narty mu się rozjechały i upadł na twarz.

Łez i cierpienia jednak nie było. Wstał, strzepał śnieg i tylko żałował, że nie dał rady ustać tej próby. Cały Ryoyu Kobayashi, totalne przeciwieństwo zwykle spokojnych japońskich skoczków.

Wystarczy spojrzeć na Kasaiego. Nigdy nie marudzi, nie ma pretensji do sędziów. Bardzo szanuje rywali. Nawet jak wygrywał, nie było w nim połowy takiej ekspresji, jak u znacznie młodszego kolegi. Sam młodzieniec mówi o sobie, że jest neo-Japończykiem. Bardziej wierzy w swoje możliwości, interesuje się kulturą nowoczesną, co widać chociażby po jego strojach.

Kilka stopni poniżej zera, ale on i tak zakłada czapkę z daszkiem. Uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Zawsze chętnie by pogadał, ale jest jeden problem. Nie zna zbyt dobrze angielskiego. "Good morning", "How are you?" i na tym rozmowa z nim się kończy. Chociaż w środowisku pojawiają się głosy, że jego angielski wcale nie jest taki zły. Nie mówi, bo chce mieć spokój od dziennikarzy.

Dzięki temu presja jest poza nim. Nie czyta, co piszą o nim europejskie media. Żyje w swoim świecie. Luz przekłada się na wyniki. W tym sezonie aż tak rewelacyjne nie są (choć wciąż ma szanse na podium w generalce PŚ), ale w poprzednim przeskakiwał rywali jak chciał. Wygrywał seryjnie. Skracano mu rozbieg, a on i tak poprawiał rekordy skoczni.

Podpadł nawet Polakom. Cieszyliśmy się, że Kamil Stoch jako drugi zawodnik w historii wygrał wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Radość nie trwała jednak długo. Japończyk rok później ten wynik powtórzył.

A tych sukcesów mogłoby nie być, gdyby nie twarda ręka fińskiego trenera. Kobayashi był leniem. Nie chciało mu się ciężko pracować. A nawet największy talent, bez wykonania porządnej roboty, nie eksploduje. Na treningi chodzić nie chciał, interesował się wszystkim, tylko nie skokami. Sposób myślenia zmienił u niego Janne Väätäinen. Fiński szkoleniowiec od razu widział w nim wielki talent. Przekonał go do ciężkiej pracy, chłopak zaczął seryjnie wygrywać.

W japońskiej kadrze często żartuje, ekspresyjnie wyraża radość po dalekich skokach. Potrafi też postawić na swoim. Nie da sobą pomiatać. W tym sezonie Japoński Związek Narciarski nie chciał wysłać swojej najlepszej kadry do Engelbergu. Kobayashi tupnął jednak nogą. Chciał za wszelką cenę pojechać do Szwajcarii, by dalej mieć realną szansę na Kryształową Kulę. Co zrobił? Użył mediów społecznościowych. Napisał krótki post, w którym dało się wyczuć jego frustrację. Co prawda szybko go usunął, ale cel osiągnął. Do Engelbergu pojechał i nawet wygrał tam zawody.

Bardzo dobrze odnajduje się we współczesnym świecie. Jego Instagram tętni życiem. Zwłaszcza po sezonie nie daje o sobie zapomnieć. Pokazuje kibicom, jak spędza wolny czas. Nie nudzi się. Golf, przejażdżki po plaży skuterem albo lot samolotem z Thomasem Morgensternem - i to wszystko w swojej baseballowej czapeczce. To znak rozpoznawczy Kobayashiego, gdy zdejmie już kask i kombinezon.

W najbliższych dniach stoczy z Kubackim bój o 3. miejsce w Pucharze Świata. Na razie górą jest Polak. Na cztery indywidualne konkursy przed końcem cyklu wyprzedza Japończyka o 32 punkty. Szykuje się zatem zacięta rywalizacja. Pierwsza z jej czterech odsłon w niedzielę, 8 marca.

Konkurs w Oslo o 14:30. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie i na WP Pilot.

Czytaj także:
Powrót Macieja Kota. Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy w Oslo
Klasyfikacja Raw Air 2020 po prologu w Oslo

Komentarze (6)
oxygen49
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A u nas trenuje się cały rok i gó*no z tego jest a po zakończeniu kariery zostaje się dyrektorem w PZN albo ekspertem w telewizji 
avatar
grzesb
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zresztą już gdzies kiedyś czytałem, zdaje się Matti Hautamäki,na skoczni zdobywał tytuły a poza nią pracował normalnie na kolei. 
avatar
grzesb
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ha. No i to jest właśnie to. Inna stopa życiowa, inna kultura. U nas media chodują zły przekaz, sportowcy odbierani są jako bogowie, herosi, a jakieś wydarzenie sportowe to niemalże święto, pr Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.