"Nadchodzi Polak, który pokonał Małysza". Czesi zachwyceni transferem Roberta Matei

Newspix / Rafał Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Robert Mateja
Newspix / Rafał Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Robert Mateja

Robert Mateja rozpoczyna pracę z kadrą Czech w kombinacji norweskiej. Ma wnieść nową perspektywę i doświadczenie z systemu szkolenia skoczków narciarskich w Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

"Dziękujemy Robertowi Matei za lata współpracy. Od tego sezonu zaczyna on przygodę trenerską z Kadrą Narodową Czech w kombinacji norweskiej. Robert Mateja będzie trener odpowiedzialnym za część skokową" - napisano we wtorek na twitterowym profilu Polskiego Związku Narciarskiego.

Po rozpadzie kadry Polski w kombinacji norweskiej (więcej TUTAJ), 45-letni Mateja w nowym sezonie będzie pracować z reprezentacją Czech. "Zagraniczne wzmocnienie czeskich trenerów: nadchodzi Polak, który pokonał Małysza" - komentuje dziennik "Blesk".

Czesi pokładają ogromne nadzieje w Matei. "Jest byłym skoczkiem narciarskim. W epoce zdominowanej przez legendarnego Adama Małysza Mateja pięciokrotnie został mistrzem swojego kraju, trzykrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich (1998-2006), sześć razy w mistrzostwach świata (najwyższe miejsce 5. zajął w Trondheim w 1997 r.) i cztery razy w MŚ w lotach" - pisze czeska gazeta.

ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"

- Mamy nadzieję, że nowy członek sztabu szkoleniowego naszej kadry wykorzysta swoje bogate doświadczenie, a forma zawodników na skoczni nie tylko wzrośnie, ale także ustabilizuje się. Jest to jedyny sposób, aby przebić się do czołówki światowej - powiedział mediom Tomas Slavik, dyrektor sportowy kadry kombinatorów.

- Wierzymy, że trener Mateja wniesie nową perspektywę i doświadczenie z systemu szkolenia skoczków narciarskich w Polsce. Polska szkoła w skokach jest obecnie jednym z liderów światowych - podsumował Radek Cikl z Czeskiego Związku Narciarskiego.

Zobacz:
Majówka 2020. Piotr Żyła szlifuje formę w domu. Po treningu czas na grilla

Źródło artykułu: