Same niewiadome w Pucharze Świata. "Na 80 proc. konkursy będą bez kibiców"
Izolacja grup? Badania co kilka dni? Na pytania sprzed miesięcy wciąż nie ma odpowiedzi. Puchar Świata w skokach narciarskich 2020/2021 pozostaje zagadką. Również dla Adama Małysza.
Minęły prawie dwa miesiące. Do rozpoczęcia zimowego sezonu pozostał niewiele ponad miesiąc. Tymczasem wciąż niemal nic nie wiadomo.
- Nie mamy informacji, ani o badaniach, ani o izolacji grup. Na razie tak na 80 proc. wiemy, że konkursy będą bez kibiców. Przynajmniej początek sezonu - zaznacza w rozmowie z WP SportoweFakty dyrektor w Polskim Związku Narciarskim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzieNa razie Małysz obawia się jedynie przestawiania konkursów w kalendarzu.
- Mieliśmy zarezerwowane loty do Kuusamo, ale już się zaczynają schody. FIS planuje czartery, ale najpierw trzeba byłoby dotrzeć do miejsca wylotu. Jeszcze jest miesiąc i wszystko może się stać. Na razie jest tendencja wzrostowa, ale mam cichą nadzieję, że sytuacja się odwróci - mówi Małysz.
Zawody w centralnej Europie będą łatwiejsze do zorganizowania. Przynajmniej pod względem logistycznym.
- Tam wszystkie ekipy mogą dojechać na miejsce samochodami. Do Kuusamo trzeba lecieć. Oczywiście samochodem też można, ale to już długa podróż. Zobaczymy, czy problemy logistyczne związane z tymi konkursami uda się rozwiązać - podkreśla czterokrotny zdobywca kryształowej kuli.
O ile w ogóle konkursy odbędą się w zapowiadanym terminie. W sierpniu Agnieszka Baczkowska, delegatka FIS-u przyznała, że kalendarz PŚ może wyglądać zupełnie inaczej niż zaplanowano. Polka powiedziała też, że problemem są inne obostrzenia w różnych europejskich krajach. Możliwości dogadania się z rządami poszczególnych państw są niewielkie.
- Bardziej idziemy w kierunku organizacji kilku konkursów blisko granicy. Wjeżdżamy na pewien teren, badamy się, siedzimy tydzień lub dwa w jednym hotelu, a zawodnicy jeżdżą jeden weekend na jedną skocznię, a drugi na tę oddaloną np. o 50 kilometrów - tłumaczyła dwa miesiące temu Baczkowska.
Reprezentacjom pozostaje jak najlepsze przygotowanie się do sezonu. W niewiedzy. Bez uwzględniania możliwych zmiennych. Na szczęście przygotowania przebiegają bez większych zakłóceń. Polska kadra niedawno trenowała w Oberstdorfie.
- Forma jest w porządku. Nie ma błysku, ale chłopaki mają ciężkie treningi. Tak zawsze wygląda okres przed zimą. Piotrek, Kamil i Dawid robią fajną robotę. Młodzi do nich dobijają. Trzeba zaczekać na konfrontację z innymi zawodnikami. Bez tego trudno powiedzieć, na jakim dokładnie poziomie jesteś - podkreśla Małysz.
W weekend skoczkowie mieli możliwość porównania swoich umiejętności na mistrzostwach Polski. Wygrał Dawid Kubacki przed Andrzejem Stękałą i Klemensem Murańką. W zawodach drużynowych zwyciężyło Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe. Podium uzupełniły AZS Zakopane oraz TS Wisła Zakopane.
Start PŚ zaplanowano na 21 listopada. Inauguracyjny konkurs drużynowy ma odbyć się w Wiśle.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)