Wyglądało to dramatycznie. Kilka lat temu Dawid Kubacki przeżył chwile grozy w Niżnym Tagile
"Aj...." - zdążył krzyknąć do mikrofonu komentator TVP. Zaraz po wyjściu z progu Kubackiemu porwało nartę. Próbował ratować się, ale nie zdołał. Z dużej wysokości mocno uderzył o zeskok. Przypominamy upadek Polaka sprzed kilku lat w Niżnym Tagile.
Na skoczni rządzi jednak wiatr. Wieje z różnych stron. Szczególnie niebezpieczne są boczne podmuchy. Z problemami, ale jury przeprowadza konkurs. Kubacki dostaje zielone światło, potem sygnał od Łukasza Kruczka i rusza w dół.
Kubackiemu zmierzono 87,5 metra. Zakończył zawody na 54. pozycji.
- Działo się - powiedział już po konkursie sam zainteresowany w rozmowie z reporterem portalu skijumping.pl. - Skok nie był zły, trochę spóźniony. Dostałem podmuch wiatru z boku. Wybiło mnie to. Próbowałem się ratować, ale nie udało się. Niestety, czasami trzeba się też przewrócić - dodał.
- Momentami wiało za mocno. Było loteryjnie, ale w historii skoków już niejeden konkurs taki był. Taki jest ten sport. Nie mam pretensji do jury. Jak ruszałem, na pewno miałem dobre warunki. Później się to zmieniło. Nikt specjalnie nie puszcza w złych warunkach - zadeklarował Kubacki na łamach skijumping.pl.
Po upadku szybko wrócił do rywalizacji. Tydzień później wystartował w Engelbergu. Ogólnie tamten sezon nie był jednak dla niego udany. W całym zdobył zaledwie 35 punktów i został zdegradowany do kadry B.
Z pomocą Macieja Maciusiaka zaczął się jednak odbudowywać. Potem jego talent doszlifowali Stefan Horngacher i Michal Doleżal. Teraz Kubacki jest mistrzem świata, triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni i jednym z głównych faworytów nadchodzących mistrzostw świata w lotach w Planicy.
Tegoroczne konkursy w Niżnym Tagile ogląda jednak z Polski. Dlaczego? Decyzją Doleżala najlepsi Polacy (Stoch, Kubacki, Żyła, Murańka i Stękała) zostali w kraju, by na spokojnie przygotować się do mistrzostw świata w lotach.
W sobotę w Rosji o wysokie lokaty powalczy inna szóstka Biało-Czerwonych. Szanse na dobry wynik mają zwłaszcza Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Początek konkursu o 16:30. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Co za początek Kubackiego! Tak dobrze jeszcze nigdy nie było
Na takie słowa Michala Doleżala czekaliśmy. Rywale mają nad czym myśleć
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)