Wiemy, co ze startem polskich skoczków w Engelbergu. Sztab szkoleniowy przekazał nowe informacje!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: polscy skoczkowie
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: polscy skoczkowie

Od 14 grudnia Polacy, wjeżdżający na teren Szwajcarii, muszą przejść 10-dniową kwarantannę. Skontaktowaliśmy się z asystentem trenera Doleżala, czy w tej sytuacji start najlepszych naszych skoczków w PŚ w Engelbergu jest zagrożony.

- Nie ma żadnych powodów do niepokoju - uspokaja Grzegorz Sobczyk. - Jako grupa sportowców będziemy mogli wjechać na teren Szwajcarii bez kwarantanny. Oczywiście musimy pokazać aktualny negatywny wynik testu na koronawirusa - dodał.

Tym samym, jeśli nie będzie zakażeń koronawirusem, najlepsi Biało-Czerwoni, na czele z Kubackim, Stochem i Żyłą, będą mogli wystartować w Pucharze Świata w Engelbergu (18-20 grudnia).

W piątek pojawiły się informacje, że od 14 grudnia Polacy, wjeżdżający na teren Szwajcarii, będą musieli odbyć 10-dniową kwarantannę. Taki przepis wykluczyłby udział w PŚ w Engelbergu najmocniejszych polskich skoczków.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

13 grudnia skończą się mistrzostwa świata w lotach w Planicy. Najwcześniej w Szwajcarii Polacy mogliby być 14 grudnia. Gdyby musieli przejść kwarantannę, siedzieliby w pokojach hotelowych aż do 23 grudnia włącznie. Na szczęście tak nie będzie i Biało-Czerwoni w najmocniejszym składzie wystartują w Engelbergu. Zwykle radzili sobie dobrze w tych zawodach i na to też liczymy w tym sezonie.

W sobotę i niedzielę Dawid Kubacki, Kamil Stoch oraz Piotr Żyła nie będą startować na skoczni. Najlepsi Polacy zostali w kraju i nie polecieli na PŚ do Niżnego Tagiłu. W weekend Biało-Czerwoni mieli jeszcze trenować przed MŚ w lotach, ale plany pokrzyżował im silny wiatr w Zakopanem.

- To nie jest jednak wielki problem. Nie potrzebujemy teraz dużej liczby jednostek treningowych. Bardziej chcieliśmy podtrzymać kontakt ze skocznią. Decyzja, że nie polecimy do Rosji zapadła dużo wcześniej i nie chcieliśmy zmieniać planów. Idziemy tą drogą, którą obraliśmy wcześniej. W Zakopanem nie udało się skoczyć, ale to nic. Spróbujemy jeszcze potrenować u nas na początku przyszłego tygodnia - wyjaśnił Grzegorz Sobczyk.

W Engelbergu w dniach 19-20 grudnia odbędą się dwa indywidualne konkursy Pucharu Świata.

Czytaj także:
Znów kontrowersyjne noty. Ekspert ma pomysł, co mogłoby rozwiązać problem
Na takie słowa Michala Doleżala czekaliśmy. Rywale mają nad czym myśleć

Komentarze (1)
avatar
baraboszkin
5.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...najpierw fake news, potem 24 h odczekujemy i dementi - nie ma jak to dementować samego siebie... i co dał się ktoś nabrać ? tylko skąd ten fake news ? z palca - dziennikarstwo sensacyjne, Czytaj całość