Puchar Świata w Engelbergu. Polacy jak w domu. Liczymy na świetny weekend

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Nawet jak nie szło na początku sezonu, w Engelbergu zawsze przychodziło przełamanie. Teraz źle nie jest, ale może być jeszcze lepiej. Pierwsze zwycięstwo Polaka w sezonie? To realny scenariusz. Weekend tradycyjnie rozpoczniemy od kwalifikacji.

Myślisz Engelberg i od razu mówisz o sukcesach Polaków. Miejscowa Gross-Titlis-Schanze to jedna z ulubionych skoczni naszych zawodników. Od kilku lat, zarówno na starym jak i przebudowanym obiekcie, regularnie stają na podium.

Trzy lata temu dwa razy w trójce był Kamil Stoch, rok później to samo zrobił Piotr Żyła. W ubiegłym sezonie triumfował Stoch. Wtedy też trzykrotny mistrz olimpijski nie błyszczał na początku sezonu. Przyjechał jednak do Szwajcarii, od pierwszego skoku skakał jak nakręcony i skończyło się zwycięstwem. Liczymy na powtórkę.

Do Szwajcarii Michal Doleżal zabrał sześciu swoich podopiecznych: Stoch, Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Klemens Murańka i Aleksander Zniszczoł. Każdego z nich stać w Engelbergu minimum na pierwszą dziesiątkę. Dawno nie mieliśmy aż tak silnego zespołu.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

Wszyscy czekają na to, co pokaże Andrzej Stękała. Na MŚ w lotach zachwycił. Trzy lata temu Maciej Maciusiak wyciągał go z potężnego kryzysu. Teraz został 10. skoczkiem MŚ w lotach i poprowadził reprezentację do medalu w drużynówce. Pierwsze podium PŚ w Engelbergu? Nie jest to nierealny scenariusz.

W ścisłej czołówce konkursów w Szwajcarii powinien być Piotr Żyła. Już raz w tym sezonie, w Kuusamo, stał na podium. Jeśli z kontuzją kręgosłupa uporał się Dawid Kubacki, to także będzie się liczył. Ciekawe, co pokażą "głodni skoków" Murańka i Zniszczoł. W tym sezonie byli już w dziesiątce Pucharu Świata. Na MŚ nie załapali się do czwórki, ale formy nie stracili, mają szanse na dobre wyniki.

Do Engelbergu przyjechało większość skoczków z czołówki Pucharu Świata. Zabraknie jednak Karla Geigera. Mistrz świata w lotach otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Rozpoczął izolację. Pozostali najlepsi Niemcy przylecieli do Szwajcarii, podobnie jak Norwegowie z fenomenalnym Granerudem. W Engelbergu zabraknie Stefana Krafta, który leczy kontuzję kręgosłupa i w pełni zdrowy chce wrócić  na Turniej Czterech Skoczni.

Przez cały weekend w Engelbergu najmocniej wiać ma w sobotę - do 3 m/s. W kwalifikacjach podmuchy mają osiągać 2, a w niedzielnych zawodach 1 m/s. Tym samym wszystkie serie w Szwajcarii powinny odbyć się zgodnie z planem. Zwykle na Gross-Titlis-Schanze wieje w plecy. Liczymy, że tak będzie i tym razem, bo w takich warunkach rosną szanse na kolejne sukcesy Polaków.

Weekend zaczynamy od piątkowych treningów i kwalifikacji. Transmisja z eliminacji (początek o 18:00) w Eurosporcie 1. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Plan piątkowych skoków:
16:00 - I trening (relacja TUTAJ)
17:00 - II trening (relacja TUTAJ)
18:00 - kwalifikacje (relacja TUTAJ)

Weekendowy program PŚ w Engelbergu (transmisje w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot):

sobota (19.12.2020)
15:00 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

niedziela (20.12.2020)
14:30 - kwalifikacje
16:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Czytaj także:
Uratował karierę Andrzeja Stękały. Maciej Maciusiak: Sytuacja nie była łatwa
W tym roku młodzi skoczkowie nie potrenują na Średniej Krokwi. "Jesteśmy zszokowani"

Komentarze (0)