Rezultat przyszedł kilka minut po zakończeniu kwalifikacji na Schattenbergschanze. Wcześniej Klemens Murańka miał "słabo pozytywny" wynik testu na obecność koronawirusa w organizmie. Z tego powodu sanepid nie dał zgody na start polskich skoczków w kwalifikacjach do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni, które w poniedziałek rozegrano w Oberstdorfie.
Po otrzymaniu pozytywnego wyniku Murańka został odizolowany od reszty grupy. Pozostali polscy skoczkowie mieli negatywne rezultaty badań. Mimo to cała reprezentacja Polski została wykluczona z konkursu w Oberstdorfie. Wściekłości nie ukrywali nasi skoczkowie. "Kabaret" - pisał na Instagramie Piotr Żyła.
- Klemens Murańka uzyskał pozytywny wynik testu PCR. Jego koledzy z kadry otrzymali wyniki negatywne, ale należą do grupy kontaktowej 1. Oznacza to, że mieli kontakt twarzą w twarz przez co najmniej 15 minut albo przebywali razem w zamkniętym pomieszczeniu lub pojeździe przez ponad 30 minut - podkreślił Florian Stern, sekretarz generalny zawodów w Oberstdorfie, cytowany przez portal berkutschi.com.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
Jak przekazał portal skaczemy.pl, niemiecki sanepid zarządził kolejne testy u Murańki. Badania mają sprawdzić, czy polski skoczek jest zakażony koronawirusem, czy zdrowy. Wszyscy zawodnicy zostali ponownie przetestowani, a wyniki będą znane we wtorek. Od tego będzie zależeć, czy polscy skoczkowie wystartują w dalszej części Turnieju Czterech Skoczni.
Negatywny wynik testu u Murańki może sprawić, że Polacy wrócą do rywalizacji w TCS. Wcześniej w rozmowie z WP SportoweFakty wykluczył to dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile (więcej TUTAJ).
Wszystko zależy jednak od wtorkowego rezultatu badań. Z informacji Eurosportu wynika, że jeśli wszystkie wyniki będą negatywne, to kwalifikacje zostaną powtórzone. Odbędą się w miejsce serii próbnej, a wtedy konkurs odbyłby się w tradycyjny sposób, czyli bez systemu KO.
Głos w tej sprawie zabrał Piotr Gliński. Wicepremier i minister odpowiedzialny m.in. za sport na Twitterze przyznał, że jest w kontakcie z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem. "Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do TCS już od jutra" - napisał Gliński.
Powtórny test K.Murańki negatywny. Jesteśmy w kontakcie z prezesem @pzn_pl. Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do TCS już od jutra.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) December 28, 2020
Wiadomo, że polscy skoczkowie nie będą musieli przechodzić kwarantanny. To umożliwia ich występy w dalszej części prestiżowego turnieju.
Czytaj także:
Turniej Czterech Skoczni. Piotr Żyła ostro o decyzji sanepidu. "Kabaret"
Turniej Czterech Skoczni. Dlaczego cała kadra została wykluczona? Organizatorzy wyjaśniają