Klemens Murańka otrzymał niejednoznaczny wynik testu na obecność koronawirusa. Aleksander Winiarski, lekarz polskiej kadry nazwał go testem "częściowo pozytywnym". Dokładnie było na nim napisane "schwach positiv", czyli słabo pozytywny. Pozostali polscy kadrowicze odebrali wyniki negatywne.
Tym samym Polaków wykluczono z udziału w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Wciąż jednak nie wiadomo, co z kolejnymi zawodami. Według Sandro Pertile jest szansa, że Polacy wystartują już w Garmisch-Partenkirchen.
- Wszystko jest zależne od testów i decyzji lokalnych władz. Czekamy na wyniki, które przyjdą tej nocy. Sprawa jest otwarta - powiedział dyrektor Pucharu Świata w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
W mediach pojawiły się informacje, że polski sztab negocjuje z FIS-em możliwość startu w kwalifikacjach bez Murańki. Komentarz Pertile jest jednak jasny: - Niestety nie ma takiej opcji. Informacja, jaka została przekazana jest taka, że Polacy nie wystartują.
Decyzja ws. startu Polaków wywołała olbrzymie zamieszanie nie tyko w naszej kadrze. Nieuczestniczenie w jednym konkursie TCS oznacza koniec starań o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej niemiecko-austriackiej imprezy. Triumfator tego konkursu ma więc zdecydowanie ułatwione zadanie.
- Pozostali skoczkowie starają się skupić na zawodach. W pozostałych kadrach panuje smutek, bo każdy chciałby rywalizować w sportowej atmosferze i z wszystkimi najważniejszymi zawodnikami. Obecnie jednak najważniejsze dla pozostałych skoczków to skupić się na zawodach - tłumaczy Pertile.
Kwalifikacje w Oberstdorfie, bez Polaków na starcie, rozpoczną się o godzinie 16.30. Pierwszą serię konkursową zaplanowano na wtorek na tę samą godzinę.
Zagraniczne media o wykluczeniu polskich skoczków. "Odpadli dwaj wielcy faworyci" >>
Halvor Egner Granerud zabrał głos ws. wykluczenia Polaków w Oberstdorfie. "To bardzo smutne >>