Walka o Złotego Orła w 69. Turnieju Czterech Skoczni nabiera rumieńców. Na półmetku realne szanse na końcowy triumf ma jeszcze czterech skoczków: lider Halvor Egner Granerud, wicelider Karl Geiger, trzeci w klasyfikacji Kamil Stoch i czwarty Dawid Kubacki.
Cała czwórka oddała bardzo dobre skoki w sobotnich kwalifikacjach w Innsbrucku. Najlepszy z tego grona był Granerud, który po próbie na 129. metr i bardzo wysokich notach za styl wygrał eliminacje. Norweg pokazał, że jest mocny, ale wcale triumf w kwalifikacjach nie musi być dla niego dobrą informacją.
Adam Bucholz, dziennikarz portalu skijumping.pl, wyliczył, że od 24 lat tylko siedmiokrotnie triumfator eliminacji na Bergisel, dzień później wygrywał konkurs.
Od momentu wprowadzenia systemu KO (1996/97) tylko 7 razy zwycięzca kwalifikacji do zawodów TCS w Innsbrucku sięgał po wygraną w samym konkursie:
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) January 2, 2021
Funaki '98
Małysz '01
Ahonen '05
Schlierenzauer '13
R. Kobayashi '19
Lindvik '20@skijumpingpl
Jeśli ta statystyka sprawdziłaby się i tym razem, to polscy kibice z dużym optymizmem mogą czekać na konkurs. W sobotnich eliminacjach Kubacki był bowiem trzeci, a Stoch piąty.
Nadzieją dla Graneruda są natomiast dwa ostatnie sezony w tej statystyce. Ryoyu Kobayashi i Marius Lindvik wygrywali kwalifikacje na Bergisel, by dzień później triumfować także w konkursie.
Wierzymy jednak, ze trzeci raz z rzędu taka sytuacja się nie wydarzy i to jeden z naszych reprezentantów będzie cieszył się ze zwycięstwa w niedzielne popołudnie. Początek konkursu w Innsbrucku o 13:30. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Kwalifikacje w Innsbrucku dla lidera. Świetne skoki Polaków!
Niskie nagrody finansowe w TCS. Piotr Żyła: Niech spojrzą na Norwegów i się uczą
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"