69. Turniej Czterech Skoczni. Nokaut! Kamil Stoch i Dawid Kubacki czapki z głów! Co wy zrobiliście!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Biało-Czerwoni przeszli w Innsbrucku samych siebie. Poza zasięgiem rywali był Kamil Stoch! Polak w wielkim stylu wygrał konkurs i został liderem 69. Turnieju Czterech Skoczni. Trzeci był Dawid Kubacki, który jest wiceliderem zawodów! Show trwa!

Spodziewaliśmy się świetnego konkursu, ale pierwsza seria przeszła nasze oczekiwania! Wróciła znana Bergisel, czyli nieco zmienne warunki. Wiało wszystkim pod narty, ale momentami mocno, a chwilami tylko delikatnie. Biało-Czerwoni wyciągnęli średnie losy.

Zarówno Kamil Stoch i Dawid Kubacki nie mieli super warunków. Oddali jednak kapitalne skoki. Stoch niemal płynął w powietrzu. Doleciał do 127,5 metra. Wylądował idealnym telemarkiem. Sędziowie go docenili, od Niemca i Polaka dostał noty po 19,5 punktu. Po swoim skoku objął prowadzenie i nie wyprzedził go już nikt. Prowadził na półmetku.

Kubacki zajmował 5. miejsce po skoku na 126. metr. Obaj zdystansowali jednak dwóch swoich najgroźniejszych rywali. Halvor Egner Granerud i Karl Geiger wylądowali prawie 10 metrów bliżej. Obu nie sprzyjał wiatr, ale ich skoki też nie były optymalne. Norweg skoczył 116,5 metra, a Geiger 117 metrów. Trudno było w to uwierzyć, ale obaj otwierali drugą serię, zajmując na półmetku 29. i 30. miejsce. Co więcej, Niemca nie byłoby nawet w drugiej serii, gdyby nie wygrał swojej pary!

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Po pierwszej serii konkursu w Innsbrucku Stoch prowadził w 69. Turnieju Czterech Skoczni, a Kubacki zajmował 2. lokatę. Bajka, ale była jeszcze druga seria. W niej nie mający już nic do stracenia Granerud i Geiger zaatakowali. Norweg uzyskał 127,5, a Niemiec 128,5 metra. Poprawili znacznie swoją końcową notę, awansowali w klasyfikacji zawodów, ale Kubackiego i Stocha nie doścignęli.

Biało-Czerwoni po prostu latali nad rywalami. Niedzielne skoki Stocha można zapisać w książce z wzorcowymi próbami. Po wyjściu z progu w ogóle się nie ruszał, tylko leciał i leciał. W finale nie miał mocnego wiatru pod narty, ale i tak doleciał do 130. metra! Przy lądowaniu nawet nie drgnął. Zasłużył nawet na 20, ale i tak nie było źle. Od pięciu sędziów dostał po 19,5 punktu. Zmiażdżył rywali! Drugiego w konkursie Laniska wyprzedził o 12 punktów.

Po finałowej kolejce Stoch jeszcze powiększył przewagę w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Jest na autostradzie do trzeciego Złotego Orła, a jego najgroźniejszym rywalem jest Dawid Kubacki. W drugiej serii mistrz świata poleciał o metr dalej niż w pierwszej. Pozwoliło mu to awansować z 5. na 3. miejsce w konkursie. Gdyby nieco lepsze lądowanie, Kubacki przegrałby w niedzielę tylko ze Stochem. I tak jednak jest fantastycznie.

W klasyfikacji generalnej 69. TCS Stoch wyprzedza drugiego Kubackiego o 15,2 punktu! Trzeci Granerud, który w niedzielę zajął 15. miejsce, traci do Stocha już 20 "oczek". Z kolei 16. Karl Geiger przegrywa ze Stochem już o prawie 25 punktów (szczegóły TUTAJ). Wiele wskazuje na to, że to Polacy rozstrzygną między sobą walkę o Złotego Orła. Co za scenariusz!

Na słowa uznania zasłużył także Piotr Żyła. Na półmetku był szósty, ale druga próba była fenomenalna. Jechał z niskiej belki praktycznie nic mu nie wiało, a on i tak był w stanie dolecieć do 124,5 metra. Podium z Dawidem Kubackim przegrał zaledwie o 1,9 punktu. 4. miejsce pozwoliło mu jednak awansować w turnieju z 10. na 8. pozycję.

Trochę rozczarowany po konkursie może być tylko Andrzej Stękała. Na półmetku był siódmy. W finale, gdy wyszedł już progu, widzieliśmy, że coś jest nie tak. Leciał nisko nad bulą, operował rękami, ale doleciał tylko do 120. metra. To było za mało na utrzymanie świetnej pozycji, spadł na 18. i w turnieju z 7. na 10. miejsce.

W niedzielę punkty za 19. lokatę zdobył także Aleksander Zniszczoł. Maciej Kot i Klemens Murańka zakończyli zmagania po pierwszej serii. Kot może mówić jednak o pechu, bowiem gdyby nie rywalizacja w parach i minimalna porażka z Markusem Eisenbichlerem, to byłby w drugiej serii. A tak musiał ustąpić Karlowi Geigerowi, który miał niższą notę, ale wygrał parę, więc zgodnie z regulaminem awansował do finałowej kolejki.

Przed skoczkami finał 69. Turnieju Czterech Skoczni. W środę, w Trzech Króli, w Bischofshofen odbędzie się czwarty konkurs. Początek o 16:45. Rezerwujemy sobie tę godzinę i jesteśmy z polskimi skoczkami, bo przed nami historyczna dla polskiego sportu środa.

Czytaj także:
Stoch wyprzedził Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata
Kapitalny występ Polaków dał awans w Pucharze Narodów. Biało-Czerwoni liderami

Wyniki konkursu w Innsbrucku:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Kamil Stoch Polska 127,5/130 261,6
2. Anze Lanisek Słowenia 127,5/123,5 249,6
3. Dawid Kubacki Polska 126/127 248,3
4. Piotr Żyła Polska 126,5/124,5 246,2
5. Yukiya Sato Japonia 126,5/130 245,6
6. Markus Eisenbichler Niemcy 120,5/128,5 245
7. Ryoyu Kobayashi Japonia 132/123 244,3
8. Stefan Kraft Austria 121/127 243,5
9. Michael Hayboeck Austria 127,5/123 242,5
10. Gregor Deschwanden Szwajcaria 124,5/126,5 240,6
15. Halvor Egner Granerud Norwegia 116,5/127,5 234,3
16. Karl Geiger Niemcy 117/128,5 234,2
18. Andrzej Stękała Polska 126,5/120 233,3
19. Aleksander Zniszczoł Polska 128/126,5 232,9
31. Maciej Kot Polska 121 115
41. Klemens Murańka Polska 112,5 99,6

Wyniki Polaków w parach:

ZawodnikKrajOdległośćNotaAwans
Ziga Jelar Słowenia 125,5 113,1 -
Aleksander Zniszczoł Polska 128 118,4 Q
ZawodnikKrajOdległośćNotaAwans
Jewgienij Klimow Rosja 112,5 88,3 -
Andrzej Stękała Polska 126,5 124,8 Q
ZawodnikKrajOdległośćNotaAwans
Keiichi Sato Japonia 123 120,2 Q
Klemens Murańka Polska 112,5 99,6 -
ZawodnikKrajOdległośćNotaAwans
Junshiro Kobayashi Japonia 122 113,5 -
Piotr Żyła Polska 126,5 125,1 Q
ZawodnikKrajOdległośćNotaAwans
Constantin Schmid Niemcy 113,5 102,1 -
Kamil Stoch Polska 127,5 131,7 Q


Źródło artykułu: