Spodziewaliśmy się świetnego konkursu, ale pierwsza seria przeszła nasze oczekiwania! Wróciła znana Bergisel, czyli nieco zmienne warunki. Wiało wszystkim pod narty, ale momentami mocno, a chwilami tylko delikatnie. Biało-Czerwoni wyciągnęli średnie losy.
Zarówno Kamil Stoch i Dawid Kubacki nie mieli super warunków. Oddali jednak kapitalne skoki. Stoch niemal płynął w powietrzu. Doleciał do 127,5 metra. Wylądował idealnym telemarkiem. Sędziowie go docenili, od Niemca i Polaka dostał noty po 19,5 punktu. Po swoim skoku objął prowadzenie i nie wyprzedził go już nikt. Prowadził na półmetku.
Kubacki zajmował 5. miejsce po skoku na 126. metr. Obaj zdystansowali jednak dwóch swoich najgroźniejszych rywali. Halvor Egner Granerud i Karl Geiger wylądowali prawie 10 metrów bliżej. Obu nie sprzyjał wiatr, ale ich skoki też nie były optymalne. Norweg skoczył 116,5 metra, a Geiger 117 metrów. Trudno było w to uwierzyć, ale obaj otwierali drugą serię, zajmując na półmetku 29. i 30. miejsce. Co więcej, Niemca nie byłoby nawet w drugiej serii, gdyby nie wygrał swojej pary!
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?
Po pierwszej serii konkursu w Innsbrucku Stoch prowadził w 69. Turnieju Czterech Skoczni, a Kubacki zajmował 2. lokatę. Bajka, ale była jeszcze druga seria. W niej nie mający już nic do stracenia Granerud i Geiger zaatakowali. Norweg uzyskał 127,5, a Niemiec 128,5 metra. Poprawili znacznie swoją końcową notę, awansowali w klasyfikacji zawodów, ale Kubackiego i Stocha nie doścignęli.
Biało-Czerwoni po prostu latali nad rywalami. Niedzielne skoki Stocha można zapisać w książce z wzorcowymi próbami. Po wyjściu z progu w ogóle się nie ruszał, tylko leciał i leciał. W finale nie miał mocnego wiatru pod narty, ale i tak doleciał do 130. metra! Przy lądowaniu nawet nie drgnął. Zasłużył nawet na 20, ale i tak nie było źle. Od pięciu sędziów dostał po 19,5 punktu. Zmiażdżył rywali! Drugiego w konkursie Laniska wyprzedził o 12 punktów.
Po finałowej kolejce Stoch jeszcze powiększył przewagę w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Jest na autostradzie do trzeciego Złotego Orła, a jego najgroźniejszym rywalem jest Dawid Kubacki. W drugiej serii mistrz świata poleciał o metr dalej niż w pierwszej. Pozwoliło mu to awansować z 5. na 3. miejsce w konkursie. Gdyby nieco lepsze lądowanie, Kubacki przegrałby w niedzielę tylko ze Stochem. I tak jednak jest fantastycznie.
W klasyfikacji generalnej 69. TCS Stoch wyprzedza drugiego Kubackiego o 15,2 punktu! Trzeci Granerud, który w niedzielę zajął 15. miejsce, traci do Stocha już 20 "oczek". Z kolei 16. Karl Geiger przegrywa ze Stochem już o prawie 25 punktów (szczegóły TUTAJ). Wiele wskazuje na to, że to Polacy rozstrzygną między sobą walkę o Złotego Orła. Co za scenariusz!
Na słowa uznania zasłużył także Piotr Żyła. Na półmetku był szósty, ale druga próba była fenomenalna. Jechał z niskiej belki praktycznie nic mu nie wiało, a on i tak był w stanie dolecieć do 124,5 metra. Podium z Dawidem Kubackim przegrał zaledwie o 1,9 punktu. 4. miejsce pozwoliło mu jednak awansować w turnieju z 10. na 8. pozycję.
Trochę rozczarowany po konkursie może być tylko Andrzej Stękała. Na półmetku był siódmy. W finale, gdy wyszedł już progu, widzieliśmy, że coś jest nie tak. Leciał nisko nad bulą, operował rękami, ale doleciał tylko do 120. metra. To było za mało na utrzymanie świetnej pozycji, spadł na 18. i w turnieju z 7. na 10. miejsce.
W niedzielę punkty za 19. lokatę zdobył także Aleksander Zniszczoł. Maciej Kot i Klemens Murańka zakończyli zmagania po pierwszej serii. Kot może mówić jednak o pechu, bowiem gdyby nie rywalizacja w parach i minimalna porażka z Markusem Eisenbichlerem, to byłby w drugiej serii. A tak musiał ustąpić Karlowi Geigerowi, który miał niższą notę, ale wygrał parę, więc zgodnie z regulaminem awansował do finałowej kolejki.
Przed skoczkami finał 69. Turnieju Czterech Skoczni. W środę, w Trzech Króli, w Bischofshofen odbędzie się czwarty konkurs. Początek o 16:45. Rezerwujemy sobie tę godzinę i jesteśmy z polskimi skoczkami, bo przed nami historyczna dla polskiego sportu środa.
Czytaj także:
Stoch wyprzedził Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata
Kapitalny występ Polaków dał awans w Pucharze Narodów. Biało-Czerwoni liderami
Wyniki konkursu w Innsbrucku:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 127,5/130 | 261,6 |
2. | Anze Lanisek | Słowenia | 127,5/123,5 | 249,6 |
3. | Dawid Kubacki | Polska | 126/127 | 248,3 |
4. | Piotr Żyła | Polska | 126,5/124,5 | 246,2 |
5. | Yukiya Sato | Japonia | 126,5/130 | 245,6 |
6. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 120,5/128,5 | 245 |
7. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 132/123 | 244,3 |
8. | Stefan Kraft | Austria | 121/127 | 243,5 |
9. | Michael Hayboeck | Austria | 127,5/123 | 242,5 |
10. | Gregor Deschwanden | Szwajcaria | 124,5/126,5 | 240,6 |
15. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 116,5/127,5 | 234,3 |
16. | Karl Geiger | Niemcy | 117/128,5 | 234,2 |
18. | Andrzej Stękała | Polska | 126,5/120 | 233,3 |
19. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 128/126,5 | 232,9 |
31. | Maciej Kot | Polska | 121 | 115 |
41. | Klemens Murańka | Polska | 112,5 | 99,6 |
Wyniki Polaków w parach:
Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota | Awans |
---|---|---|---|---|
Ziga Jelar | Słowenia | 125,5 | 113,1 | - |
Aleksander Zniszczoł | Polska | 128 | 118,4 | Q |
Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota | Awans |
---|---|---|---|---|
Jewgienij Klimow | Rosja | 112,5 | 88,3 | - |
Andrzej Stękała | Polska | 126,5 | 124,8 | Q |
Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota | Awans |
---|---|---|---|---|
Keiichi Sato | Japonia | 123 | 120,2 | Q |
Klemens Murańka | Polska | 112,5 | 99,6 | - |
Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota | Awans |
---|---|---|---|---|
Junshiro Kobayashi | Japonia | 122 | 113,5 | - |
Piotr Żyła | Polska | 126,5 | 125,1 | Q |
Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota | Awans |
---|---|---|---|---|
Constantin Schmid | Niemcy | 113,5 | 102,1 | - |
Kamil Stoch | Polska | 127,5 | 131,7 | Q |