Prawie dokładnie trzy lata temu (6 stycznia 2018 roku) Kamil Stoch wygrał - po raz drugi z rzędu - klasyfikację generalną Turnieju Czterech Skoczni. Wygrał również ostatnie zawody - w Bischofshofen. Skokiem na odległość 137 metrów pokonał Andersa Fannemela oraz Andreasa Wellingera. Obaj mieli chrapkę również na końcowy sukces. Nic z tego. Polski skoczek wytrzymał presję.
Te zawody komentowali na antenie TVP - Włodzimierz Szaranowicz i Przemysław Babiarz. Teraz telewizja postanowiła przypomnieć emocje, jakie szargały dziennikarzami podczas tych decydujących chwil. Chwil, które przeszły do historii.
ZOBACZ.
"Kamilu, leć, leć daleko po swoją szansę" - głos Szaranowicza dowodził, że doświadczony dziennikarz jest bardzo wzruszony.
Po udanej próbie i oczekiwaniu na wynik Szaranowicz dodał: "Siedzi sobie i w tej chwili pewnie jest oniemiały ze szczęścia".
Przypomnijmy, że Stoch znów ma wielką szansę, aby wygrać - po raz trzeci w historii - TCS. Jest liderem klasyfikacji generalnej przed ostatnimi zawodami, które 6 stycznia 2021 odbędą się w Bischofshofen.
Czytaj także: 69. Turniej Czterech Skoczni. Będzie większa nagroda dla triumfatora turnieju >>
Czytaj także: 69. Turniej Czterech Skoczni. Legenda weszła w skórę Kamila Stocha. "Czujesz się wtedy taki samotny" >>
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Stoch blisko zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni. "Faworyt jest jeden. Musiałaby zdarzyć się tragedia"