Puchar Świata w Willingen przechodzi do historii. W niedzielę jednak plany organizatorów pokrzyżowała pogoda. Z powodu silnego wiatru pierwsza seria długo się przeciągała, a ostatecznie zdecydowano o odwołaniu drugiej serii.
Niewiele brakowało, a mielibyśmy polskiego mistrza. Długo liderem był Klemens Murańka, ale ostatecznie spadł na czwarte miejsce. Potem na pierwsze miejsce wskoczył Piotr Żyła, który jednak musiał uznać wyższość znakomitego Halvora Egnera Graneruda.
Norweg niespecjalnie przejął się zamieszaniem w niedzielnych zawodach. Skakał jako ostatni i znowu pokazał, że nieprzypadkowo jest liderem klasyfikacji generalnej. Skoczył aż 149 metrów!
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
To był najdłuższy skok zawodów w Willingen. Norweski skoczek jednak skoczył o cztery metry krócej niż w piątkowych kwalifikacjach Klemens Murańka, który został nowym rekordzistą obiektu w Niemczech.
Halvor Egner Granerud pewnie zmierza po "Kryształową Kulę". Po weekendowych zmaganiach ma aż 318 punktów przewagi nad drugim Markusem Eisenbichlerem. Kamil Stoch traci do lidera 481 punktów.
#WinningJump: Halvor Egner Granerud / #Willingen#skijumping #FISskijumping pic.twitter.com/bzgJ0zeIIp
— FIS Ski Jumping (@FISskijumping) January 31, 2021
Halvor Egner Granerud wyprzedził legendę. Tego nie dokonał żaden Norweg >>
Klasyfikacja generalna PŚ. Granerud coraz bliżej celu. Spory awans Żyły i Murańki >>