Pod koniec października 2020 roku Killian Peier brał udział w mistrzostwach Szwajcarii na igielicie. W trakcie zawodów w Einsiedeln zanotował upadek. W szpitalu przeszedł badania, które wykazały, że doznał zerwania więzadeł krzyżowych przednich w kolanie.
Ze względu na ciężką kontuzję stracił cały sezon 2020/21. Po roku przerwy jest jednak gotowy, by znów stanąć do walki z najlepszymi. Potwierdził to wpisem w mediach społecznościowych.
"Letnie przygotowania dobiegają końca. Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej pracy. Mam wokół siebie niesamowitych ludzi, którzy bardzo mi pomogli i jestem im bardzo wdzięczny. Będę na starcie zawodów w Niżnym Tagile. Jestem tym podekscytowany" - napisał.
Peier zapowiadał się na skoczka, których przejmie od Simona Ammanna pałeczkę lidera szwajcarskiej kadry. W 2019 roku wywalczył brązowy medal mistrzostw świata na dużej skoczni.
Przypomnijmy, że inauguracyjne zawody Pucharu Świata odbędą się już 20 listopada. Dzień wcześniej skoczków czekają treningi oraz kwalifikacje.
Czytaj także:
- Polscy skoczkowie stracili przewagę
- W Polsce bilety na skoki to drożyzna. Nie uwierzysz, ile kosztują w Rosji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!