Lepiej być nie mogło! Popis Kamila Stocha

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Słabsza forma? Nic z tego! Kamil Stoch wszedł w sezon fenomenalnie i znokautował rywali w kwalifikacjach w Niżnym Tagile. O takim początku może tylko pomarzyć mistrz świata Stefan Kraft. Rozczarowali Murańka oraz Hula.

Koniec czekania. Objazdowy cyrk o nazwie Puchar Świata w skokach narciarskich ruszył. W odróżnieniu od poprzednich sezonów, tym razem premiera widowiska nie odbyła się w Polsce, a w Rosji, na skoczni w Niżnym Tagile.

Czekaliśmy na skoki z niepokojem. Kamil Stoch ostatnio nie zachwycał. Latem skakał przeciętnie, na mistrzostwach Polski nawet nie zbliżył się do medalu, przegrywając z 17-latkiem. Gdy przyszła jednak prawdziwa próba, trzykrotny mistrz olimpijski wszedł na swój, nieosiągalny dla większości rywali poziom.

Jego skok w kwalifikacjach był poezją. Powinien trafić do elementarza skoków narciarskich. Świetne wyjście progu, płynny lot i znakomite lądowanie. W loteryjnych eliminacjach Stoch trafił na świetne warunki i znakomicie to wykorzystał. Dał się nieść mocnemu wiatrowi pod narty i wylądował aż na 135. metrze! Nokaut, przepaść. Drugiego zawodnika, Słoweńca Anze Laniska, Polak wyprzedził aż o 10,5 punktu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!

Co ważne, kwalifikacyjny skok Stocha nie był przypadkiem. Już w treningach mistrz świata zasygnalizował, że przyjechał do Rosji w wysokiej formie. W zmiennych warunkach był czwarty oraz dziewiąty. Nie ma zatem wątpliwości - z formą Stocha jest lepiej niż przewidywaliśmy i z dużymi nadziejami czekamy na sobotni konkurs.

Gdy nasz reprezentant będzie walczył o triumf, w roli kibica przyglądać mu się będzie Stefan Kraft. Tak, tak, to nie żart. Aktualny mistrz świata ze skoczni dużej nie zakwalifikował się do pierwszej serii. W piątek Austriak przeżył prawdziwy rollercoaster. Najpierw wygrał trening, a kilkadziesiąt minut później spadł na bulę. Wylądował na 101. metrze, zajął 53. miejsce i sobotę ma wolną.

Na trybunach obok Krafta będą mogli usiąść także Klemens Murańka oraz Stefan Hula. Obaj też szybko zakończyli swoje skoki. Hula uzyskał 98 metrów, Murańka zaledwie dwa metry więcej. To za mało na kwalifikacje. Rozczarowujący jest przede wszystkim wynik Murańki, który miał być jednym z mocniejszych ogniw Biało-Czerwonych w tym sezonie. Oby piątkowy start był tylko wypadkiem przy pracy 27-latka.

Generalnie poza Stochem, żaden z polskich skoczków nie może być zadowolony ze swoich piątkowych prób. Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Piotr Żyła i Dawid Kubacki awansowali do sobotniego konkursu, ale z odległych miejsc. Z tej czwórki nikt nawet nie zbliżył się do 120. metra.

Żyła i Kubacki, mimo teoretycznie mocnego wiatru pod narty, wylądowali na 110. metrze. Stękała uzyskał tylko 106 metrów, a Wolny 104 metry. Były mistrz świata juniorów skakał jednak w ekstremalnie trudnych warunkach. Przy nisko ustawionym rozbiegu miał wiatr w plecy. Dlatego 104 metry, z dodatkowymi punktami za wiatr, pozwoliło Wolnemu i tak być lepszym od Żyły czy Kubackiego.

W piątek Niżny Tagił pokazał swoje tradycyjne oblicze. Wiało mocno i kręciło. Belka była ustawiona nisko i przy niekorzystnych podmuchach walczyło się bardziej o przetrwanie niż o daleki skok.

O loteryjności kwalifikacji najlepiej świadczą wyniki kilku skoczków, którzy powinni liczyć się już na początku sezonu. O Krafcie już pisaliśmy. Z kolei jeden z głównych faworytów Halvor Egner Granerud po próbie na 115. metr był 24. Jego rodacy Marius Lindvik i Daniel Andre Tande, którzy błyszczeli w pierwszym treningu, po skokach na 107. i 102. metr zostali sklasyfikowani w czwartej i piątej dziesiątce.

Sobotni konkurs rozpocznie się o 16:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Wyniki kwalifikacji w Niżnym Tagile:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Kamil Stoch Polska 135 128,5
2. Anze Lanisek Słowenia 129 118
3. Daniel Huber Austria 127,5 116,4
4. Ryoyu Kobayashi Japonia 129 115,3
5. Karl Geiger Austria 126 113,3
6. Yukiya Sato Japonia 126 113
6. Markus Schiffner Austria 126,5 113
8. Stephan Leyhe Niemcy 121,5 112,8
9. Manuel Fettner Austria 128,5 112,1
9. Killian Peier Szwajcaria 125 112,1
32. Jakub Wolny Polska 104 83,2
36. Dawid Kubacki Polska 110 81,2
39. Piotr Żyła Polska 110 79,9
45. Andrzej Stękała Polska 106 74,7
51. Klemens Murańka Polska 100 70,1
56. Stefan Hula Polska 98 60,7
Źródło artykułu: