"Panie Andrzeju, to nieeleganckie!". Tego reporterzy TVP nie przewidzieli

Twitter / pawelbae / Na zdjęciu: Michał Chmielewski, Filip Czyszanowski
Twitter / pawelbae / Na zdjęciu: Michał Chmielewski, Filip Czyszanowski

- Panie Andrzeju, to nieeleganckie! - krzyczeli reporterzy TVP Sport. Na skoczni w Wiśle zostali bardzo zaskoczeni przez ekipę techniczną.

W trakcie nagrywania programu przez ekipę TVP Sport po piątkowych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego Pucharu Świata na skoczni w Wiśle... zapanowała ciemność. Nagle zgasła część potężnych jupiterów.

- Panie Wąsowicz, panie Andrzeju! No nieelegancko! - krzyczał Filip Czyszanowski, wywołując do tablicy Andrzeja Wąsowicza, dyrektora skoczni w Wiśle. Tuż po tym, jak okrzyki ustały, wyłączono kolejną część oświetlenia.

Za plecami reporterów TVP Sport zrobiło się zupełnie czarno. - Rozumiem: "przyoszczędka na prądzie". Równie dobrze mogliśmy robić (program) w ubikacji. Bez sensu - żartował Czyszanowski.

Przy okazji Pucharu Świata w Wiśle skoki na chwilę wracają do Telewizji Polskiej. To wyjątek, bo w tym sezonie skoki narciarskie można oglądać wyłącznie w TVN i Eurosport.

W sobotę w Wiśle odbędzie się konkurs drużynowy, w niedzielę czeka nas z kolei rywalizacja indywidualna.

Sobotnie zawody drużynowe w Wiśle rozpoczną się o godzinie 16:30. Dzień później zmagania wystartują o 16. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport, TVN i Eurosport.

Zobacz też:
"Czy postawiłby pan 100 zł na Polaków?". Tajner odpowiedział i się zaśmiał
Wisła wówczas zamarła. Krew i strach po upadku Piotra Żyły (wideo)

ZOBACZ WIDEO: Uśmiejesz się do łez. Zobacz, czego Żyła życzył Małyszowi

Źródło artykułu: