Polski "wyścig żółwi" w Zakopanem. Świat odjechał Biało-Czerwonym
Polacy nie zdołali się przełamać w indywidualnym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. W konkursie, który był zarazem ostateczną walką o bilet na igrzyska olimpijskie. Najlepsi skoczkowie dostarczyli za to wielkich emocji.
Hula na Wielkiej Krokwi wywalczył sobie wyjazd na czwarte igrzyska w karierze. Tylko on spośród wspomnianej trójki zdołał awansować do drugiej serii. Weteran na półmetku był 27. (126 metrów). Tuż przed nim znajdował się obchodzący 35. urodziny Piotr Żyła (123,5 m), a najwyżej sklasyfikowanym z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek (125,5 metra i 19. lokata).
Po pierwszym skoku konkurs w Zakopanem zakończyło aż sześciu Polaków. 0,9 punktu do awansu zabrakło Maciejowi Kotowi (124,5 metra). Pozostali byli już całkowicie bez szans na kwalifikację do finału: 38. lokatę zajął Jakub Wolny (121,5 metra), a w piątej dziesiątce sklasyfikowani zostali Klemens Murańka (120 m), Tomasz Pilch (118,5 m), Andrzej Stękała (120,5 m) i Aleksander Zniszczoł (115,5 m).
ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadniePrzełamania w kadrze Michala Doleżala po przeciętnym konkursie drużynowym nie było, a walkę o igrzyska śmiało można nazwać "wyścigiem żółwi".
Zdecydowanie ciekawiej było w ścisłej czołówce. Po pierwszej serii prowadził Ryoyu Kobayashi (136 metrów), mając niespełna trzy punkty przewagi nad Danielem Tschofenigiem (135 metrów). Młody Austriak sprawił największą niespodziankę na tym etapie zawodów. Trzeci był Marius Lindvik (135 m), ale w grze o podium pozostawali też Karl Geiger i Anze Lanisek (obaj uzyskali po 134,5 m).
W serii finałowej, z małego grona Polaków, poprawić się zdołał jedynie niedzielny jubilat. Żyła po bardzo dobrym skoku na 131,5 metra zaliczył spory awans, kończąc konkurs na 17. lokacie. Hula i Wąsek znaleźli się natomiast w trzeciej dziesiątce - obaj uzyskali po 124 metry w drugim skoku.
Rywalizacja o zwycięstwo była wyśmienita. Kapitalny skok oddał Lindvik - aż 139,5 metra i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom. Ani Tschofenig, ani Kobayashi nie zdołali jej przeskoczyć. Obaj wypadli poza podium. Na drugie miejsce wdrapał się Karl Geiger (134,5 i 135,5 m), a trzeci był Anze Lanisek (134,5 i 135,5 m).
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 22 i 23 stycznia w Titisee-Neustadt.
Wyniki konkursu Pucharu Świata w Zakopanem:Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Marius Lindvik | Norwegia | 135.0/139.5 | 294.6 |
2. | Karl Geiger | Niemcy | 134.5/135.5 | 284.6 |
3. | Anze Lanisek | Słowenia | 134.5/135.5 | 283.7 |
4. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 136.0/132.0 | 282.6 |
5. | Daniel Tschofenig | Austria | 135.0/133.5 | 281.3 |
6. | Daniel Huber | Austria | 138.5/136.0 | 276.8 |
7. | Killian Peier | Szwajcaria | 135.5/135.5 | 274.5 |
8. | Jan Hoerl | Austria | 131.0/133.0 | 273.5 |
9. | Timi Zajc | Słowenia | 129.5/132.0 | 272.1 |
10. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 129.0/130.0 | 270 |
17. | Piotr Żyła | Polska | 123.5/131.5 | 256.4 |
22. | Paweł Wąsek | Polska | 125.5/124.0 | 250.3 |
27. | Stefan Hula | Polska | 126.0/124.0 | 238.1 |
32. | Maciej Kot | Polska | 124.5/ | 120.5 |
38. | Jakub Wolny | Polska | 121.5/ | 116.5 |
41. | Klemens Murańka | Polska | 120.0/ | 113.5 |
42. | Tomasz Pilch | Polska | 118.5/ | 111.7 |
47. | Andrzej Stękała | Polska | 120.5/ | 107.6 |
48. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 115.5/ | 101.5 |
Czytaj także:
- Znamy skład skoczków na ZIO Pekin 2022
- Trzech Polaków z punktami. Dla rywali byli jednak tłem
Oglądaj skoki narciarskie w WP Pilot!
-
Grieg Zgłoś komentarz
Stocha i Żyły. -
Zbigniew Wyszkowski Zgłoś komentarz
Rok 2022 to koniec skoków narciarskich w Polsce. Starzy skoczkowie, starzy działacze - już nic nie zdziałają. Podzielimy los finów. -
bolentino Zgłoś komentarz
Czas na zmianę trenera. Na co jeszcze czekają..... No ludzie! -
Kamil74 Zgłoś komentarz
powinni z zamkniętymi oczami przeskakiwać skocznię.Obciach na cały świat.I nie gadajcie że nie ma formy,wstyd.Adam proszę wróć . -
Cheers Zgłoś komentarz
startowali w Turynie w 2006 roku. To Kamil Stoch i Stefan Hula. Długowieczność Ammanna i Stocha nie dziwi, bo to mistrzowie olimpijscy i wybitni skoczkowie. Jednak Stefan Hula to światowy fenomen. Niestety, źle to świadczy o kondycji polskich skoków. -
cop Zgłoś komentarz
nie do nich pretensje. Co chcecie od Małysza. Rozliczyć trzeba Tajnera, oraz trenerów. Nie tych skoczków. -
Manuel Zgłoś komentarz
Patrząc na formę skoczków z innych krajów to nasi zawodnicy pojadą na igrzyska się skompromitowac i popaść w kompleksy. -
sport i łapówki Zgłoś komentarz
rynnę na skoczni a i tak nasz dzielny rząd i jego telewizja ogłosi sukces na miarę W.Fortuny a uściskom i nagrodom nie będzie końca. -
pe-ka cze-wa Zgłoś komentarz
No to będzie kabaret starszych panów -
Nordkurve Zgłoś komentarz
Wina Tuska -
steffen Zgłoś komentarz
Jacuś, ile "w piku"? Nie pochwalisz się? -
Trrrr Zgłoś komentarz
A obatel Czarniecki i duduś lecom? Wtedy i ja polecem -
kiks Zgłoś komentarz
Nie ma prawdziwego trenera, nie ma wyników.