Były gwiazdor skoków przyjął odpowiedzialną funkcję

Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Diethart
Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Diethart

Z Thomasem Diethartem nie można się nudzić. Jeszcze niedawno Austriak ogłosił, że ponownie kończy przygodę ze skakaniem, a teraz okazuje się, że na igrzyskach olimpijskich poprowadzi rodzimą kadrę kobiet.

W austriackiej kadrze kobiet jest ostatnio spore zamieszanie związane z pozytywnymi wynikami testów na COVID-19. Już wiemy, że na igrzyskach olimpijskich nie wystąpi nadzieja medalowa Austrii, czyli Marita Kramer oraz Jacqueline Seifriedsberger.

Do Chin nie wybierze się także pierwszy trener Austriaczek, Harald Rodlauer, który miał kontakt z zakażonymi zawodniczkami. "Kleine Zeitung" poinformował, że w roli głównego szkoleniowca zastąpi go Thomas Diethart.

Wicemistrz olimpijski w drużynie z Soczi zakończył sportową karierę w 2018 roku. W maju ubiegłego roku ogłosił jednak powrót do skakania. Szło mu na tyle dobrze, że we Wrześniu podczas zawodów Letniego Grand Prix w Hinzenbach zajął 24. miejsce.

Dlatego grudniowa informacja o włączenia Dietharta do sztabu szkoleniowego austriackiej kadry kobiet była zaskoczeniem. Zwycięzca 62. Turnieju Czterech Skoczni ponownie przestał skakać.

Teraz jednak przyjmuje zaszczytną funkcję i będzie najważniejszą osobą w sztabie trenerskim. Wygląda na to, że do kadry po ogłoszeniu absencji Kramer i Seifriedsberger, dołączy 23-letnia Sophie Sorschag. Austriacki Związek Narciarski czeka tylko na to aż zmiana zostanie zaakceptowana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

Czytaj także:
Pekin 2022. Za nami pierwsze sportowe emocje. Mistrzowie świata od porażki rozpoczęli zmagania w curlingu
Legendarny trener powróci do skoków. Są pierwsi zainteresowani

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"

Komentarze (0)