W tym artykule dowiesz się o:
Atrapa auta dla Małysza
6 stycznia 2001 roku rozpoczęła się w Polsce "małyszomania". To właśnie wtedy "Orzeł z Wisły" wygrał Turniej Czterech Skoczni, za co otrzymał samochód Audi A4. Z pojazdem wiąże się niecodzienna historia.
Okazał się on bowiem... atrapą. Wszystko odkrył menadżer Polaka Edi Federer. - Jak już ściągnął i wsiadł, to po przekręceniu kluczyków zapaliły się kontrolki, ale okazało się, to tylko atrapa. Menedżer zadzwonił gdzieś do organizatorów i dostał opiernicz, że w ogóle próbował zabrać to auto - wspominał po latach Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Okazało się, że auto Małysz miał sobie dopiero zamówić. Zrobił to w Polsce ze względu na ogromne cło, jakie musiałby zapłacić. - Te sumy, które później były przeliczane, wystarczyłyby na dwa takie auta w Polsce - mówił.
Wygrana ex aequo
W sezonie 2005/2006 walka o zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni była niezwykle wyrównana. Decydujący konkurs zakończył się triumfem Janne Ahonena, który o dwa punkty wyprzedził Jakuba Jandę.
W klasyfikacji łącznej obaj zdobyli dokładnie po tyle samo punktów - 1081,5. Tym samym Czech i Fin wspólnie stanęli na najwyższym stopniu podium turnieju. To jedyna taka sytuacja w 70-letniej historii zmagań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Zwycięstwo w turnieju bez wygranego konkursu
Sven Hannawald, Kamil Stoch i Ryoyu Kobayashi to zawodnicy, którzy wygrali wszystkie cztery konkursy w ramach jednej edycji turnieju. W przeszłości zdarzało się, że triumfator cyklu... nie wygrał ani jednego etapu.
W tym gronie znajduje się ośmiu zawodników. Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w sezonie 1954/1955, gdy triumfował Hemmo Silvennoinen. Ostatni raz natomiast w edycji 1998/1999 - wtedy górą był Janne Ahonen.
Turniej... Trzech Skoczni
Historia Turnieju Czterech Skoczni sięga 1953 roku. Organizatorzy przez lata mieli ogromne szczęście do warunków. Większość edycji udało się przeprowadzić w całości.
Dwa razy jednak zmagania odbyły się nie na czterech, a na trzech skoczniach. W obu tych przypadkach nie doszły do skutku zawody w Innsbrucku. Stało się tak w latach 2008 i 2022. Odbyły się wtedy dodatkowe konkursy w Bischofshofen.
Turniej w jednym roku
Tradycją Turnieju Czterech Skoczni jest, że zmagania odbywają się na przełomie roku. Rozpoczynają się pod koniec grudnia i kończą 6 stycznia. Nie zawsze jednak tak było.
Wyjątek stanowi pierwsza edycja. Wtedy zmagania rozpoczęły się 1 stycznia 1953 roku w Garmisch-Partenkirchen, a zakończyły 11 stycznia w Bischofshofen. Jak widać, nie była wówczas zachowana także tradycyjna kolejność zawodów.
Skok w garniturze
Podczas konkursu w Garmisch-Partenkirchen w 1966 roku jednym z gości obecnych na skoczni był 53-letni wówczas Stanisław Marusarz. "Dziadek" wprawił organizatorów w ogromne osłupienie, gdy pożyczył narty i buty i zamierzał oddać skok w garniturze.
Osiągnął wtedy odległość 66 metrów i otrzymał ogromny aplauz. Inni skoczkowie, w tym m.in. Bjoern Wirkola, nosili go na ramionach. Marusarz skoczył także dzień później w Innsbrucku.
71. Turniej Czterech Skoczni
Przed nami kolejna, 71. edycja Turnieju Czterech Skoczni. Jednym z największych faworytów do zwycięstwa będzie Dawid Kubacki. Polak jest liderem klasyfikacji Pucharu Świata i znajduje się w wybornej dyspozycji. Wygrał już turniej w sezonie 2019/2020, a rok później był trzeci.
Zmagania rozpoczną się 29 grudnia w Oberstdorfie. Później przeprowadzone zostaną jeszcze konkursy w Garmisch-Partenkirchen (1 stycznia), Innsbrucku (4 stycznia) i Bischofshofen (6 stycznia).
Transmisje z konkursów dostępne na platformie Pilot WP, natomiast tekstowe relacje live ze wszystkich serii przeprowadzi portal WP SportoweFakty.