LGP w Hinzenbach: popis Biało-Czerwonych. Maciej Kot oceniony najwyżej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wygrywając w Hinzenbach przedostatni konkurs LGP w tym sezonie Maciej Kot zapewnił sobie triumf w całym cyklu. Po wiktorii w tak przekonującym stylu Polak zasłużył na maksymalną notę, czyli 6. Wysokie oceny otrzymali także Kubacki i Hula.

1
/ 6

Niewielu kibiców spodziewało się, że udana końcówka zimy (lot na 231. metr w Planicy i mistrzostwo Polski w Wiśle) będą zapowiedzią tak świetnych skoków Polaka w Letnim Grand Prix. W sobotę Maciej Kot zdeklasował rywali. 25-latek skakał jakby w innej lidze. W pierwszej serii zawodnicy z czołówki zmagali się z trudnymi warunkami wietrznymi. Nie stanęły one jednak na przeszkodzie Kotowi, który uzyskał aż 92 metry i niemal zagwarantował sobie zwycięstwo. W finale Polak postawił kropkę nad i, ale zrobił to w świetnym stylu, znów skacząc najdalej (93 metry). Oby taką formę triumfator LGP 2016 zaprezentował także w niedzielę w Klingenthal, a przede wszystkim w Pucharze Świata 2016/2017.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 6

Przed konkursem w Hinzenbach Biało-Czerwoni odbyli kilkudniowe zgrupowanie w Planicy. Po zakończeniu zajęć szkoleniowiec Polaków Stefan Horngacher bardzo chwalił postępy, które czyni Dawid Kubacki. Słowa trenera nie były wypowiedziane na wyrost, bowiem 26-latek potwierdził w sobotę, że jego forma przed zimowym sezonem rośnie. W Hinzenbach w innej lidze skakał Maciej Kot. Wśród pozostałych najlepszy był właśnie Kubacki, który po dwóch skokach na 91,5 metra pewnie zajął drugie miejsce. Jeśli na siłę szukać minusów, to na pewno nowotarżanin musi jeszcze pracować nad lepszym wykończeniem swoich prób, ponieważ jego telemark nadal pozostawia wiele do życzenia.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: gonienie czołówki nie jest moim celem

{"id":"","title":"","signature":""}

 

3
/ 6

Początek sezonu letniego na pewno nie był udany dla Stefana Huli. W mediach zaczęły się już pojawiać informacje, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zimowego skoczek ze Szczyrku wypadnie z kadry A. Takie pogłoski były przedwczesne, bowiem po sobotnich zmaganiach w Hinzenbach trudno wyobrazić sobie, by to właśnie Hula odpadł z głównej reprezentacji. Polak, podobnie jak w piątek, skakał w Austrii powtarzalnie i daleko. 30-latek zasłużenie wywalczył ósme miejsce, a na uwagę zasługują bardzo wysokie noty (w obu seriach po 55 punktów) jakie nasz reprezentant otrzymał od sędziów.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 6

Dwukrotny mistrz olimpijski był jednym z największych pechowców w sobotnich zmaganiach. Podczas konkursu warunki nie były już tak laboratoryjne jak w piątkowych treningach oraz kwalifikacjach i miały wpływ na końcowe wyniki. Dwukrotnie z mało sprzyjającym wiatrem musiał zmierzyć się Kamil Stoch. W obu swoich próbach warunkami, ale zwłaszcza w drugim skoku zabrakło minimalnie lepszego lądowania, by Stoch był czwartym Polakiem, który zmagania w Hinzenbach zakończy w czołowej dziesiątce.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 6

Forma cieszynianina cały czas nie jest ustabilizowana, ale widać że praca jaką Żyła wykonuje ze Stefanem Horngacherem przynosi coraz bardziej widoczne rezultaty. Polak już raz na zawsze porzucił swoją poprzednią dziwną sylwetkę najazdową i coraz pewniej czuje się w nowym ułożeniu na rozbiegu. Podczas sobotniego konkursu Żyła osiągał więcej niż przyzwoite prędkości podczas najazdu, co najlepiej świadczy o postępie jaki w tym elemencie wykonał w ostatnim czasie. Miejsce w czołowej piętnastce w tak silnie obsadzonym konkursie na pewno należy zapisać po stronie plusów sympatycznego skoczka.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

6
/ 6

Na małym obiekcie w Hinzenbach zupełnie nie odnalazł się Klemens Murańka. Pierwszy skok na 86. metr był jeszcze niezły, ale w drugim 22-latek uzyskał aż trzy metry mniej, co było jednym z najsłabszych wyników w finale i oznaczało spadek z 26. na 30. lokatę. W skokach Polakach brakowało w sobotę radości. Wyglądało to tak, jakby Murańce zupełnie nie odpowiadał profil skoczni w Hinzenbach. Pozostaje mieć nadzieję, że po przeniesieniu na duży obiekt w Klingenthal, gdzie skoczkowie regularnie uzyskują powyżej 130. metra, również i nasz reprezentant odżyje.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
piotruspan661
1.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem przekonany, że przy nowym trenerze przeniesie się to na sezon zimowy.