W tym artykule dowiesz się o:
Adam Małysz trzy razy na podium
Vogtlandarena - obiekt oddany do użytku w 2006 roku od razu przypadł do gustu naszym reprezentantom. Jeszcze w tym samym roku po otwarciu skoczni o punkcie konstrukcyjnym K-125 odbyły się na niej zawody Letniego Grand Prix. W nich triumfował Adam Małysz.
To nie był jednak koniec sukcesów czterokrotnego mistrza świata na tym obiekcie. W sezonie 2006/2007, w drodze po czwartą Kryształową Kulę w swojej karierze, "orzeł z Wisły" zajął w Klingenthal trzecie miejsce. W 2010 roku, a więc tuż przed bardzo udanymi dla siebie IO w Vancouver (dwa srebrne medale), Małysz zajął drugie miejsce, przegrywając tylko z rewelacyjnym wówczas Simonem Ammannem.
Kamil Stoch w porównaniu do obecnego dyrektora-koordynatora polskiej reprezentacji triumfował w Klingenthal również zimą. Kiedy? O tym dowiesz się z kolejnego slajdu.
Kamil Stoch bezkonkurencyjny w 2011 roku
To właśnie wtedy gwiazda Kamila Stocha wśród najlepszych skoczków świata rozbłysła na dobre. W sezonie, gdy karierę zakończył Adam Małysz, nastąpiła symboliczna zmiana warty, bo rolę lidera Polaków od razu po czterokrotnym medaliście igrzysk olimpijskich przejął skoczek z Zębu. W 2011 roku Stoch wygrał najpierw konkurs PŚ na Wielkiej Krokwi. Tą wiktorią tak się rozochocił, że kilkanaście dni później był ponownie najlepszy, tym razem na obiekcie w Klingenthal. Wówczas mieliśmy po raz pierwszy od dawna dwóch skoczków w ścisłej czołówce, bowiem 7. miejsce zajął Małysz.
Vogtlandarena dla Kamila Stocha jest jeszcze bardziej szczęśliwa latem. W 2010 i 2011 roku mistrz świata z Val di Fiemme wygrywał na tej skoczni konkursy Letniego Grand Prix, a w tym roku przegrał zawody tego cyklu w Saksonii tylko z Maciejem Kotem.
W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu. Na początek PŚ 2013/2014 w loteryjnym konkursie mistrz olimpijski z Soczi nie awansował do drugiej serii. Rok później w ogóle nie przystąpił do zawodów, ze względu na uraz kostki podczas rozgrzewki. Z kolei na inaugurację poprzedniego sezonu 29-latek był 13. Czas, by Stoch przełamał tą serię słabszych występów i znów był w czołówce w Klingenthal.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Jeszcze dwa lata temu Kot by tu nie istniał
Wspomniane już wcześniej zawody na początek sezonu 2013/2014, mimo niepowodzenia lidera Biało-Czerwonych, były i tak niezapomniane dla Polaków. Dlaczego? Zapraszamy na kolejną stronę.
Sensacyjna wiktoria Krzysztofa Bieguna
O wejściu z takim przytupem do Pucharu Świata, jak zrobił to Krzysztof Biegun, marzy wielu młodych zawodników. Obecnie trenujący w polskiej kadrze B pod okiem Roberta Matei skoczek z Gilowic zadebiutował w walce o Kryształową Kulę w lutym 2013 roku, gdy zdobył punkt za 30. miejsce konkursu lotów narciarskich na mamucie w Oberstdorfie. Dziewięć miesięcy później Krzysztof Biegun cieszył się już z pierwszej wiktorii Pucharu Świata i do tego żółtej koszulki lidera cyklu.
Inauguracyjne zawody sezonu 2013/2014 były bardzo loteryjne, ale szczęśliwe dla Biało-Czerwonych. Co prawda przegraną walkę z wiatrem stoczył Kamil Stoch, ale pozostali nasi reprezentanci w tej loterii wyciągnęli świetne losy. Dotyczy to zwłaszcza Krzysztofa Bieguna, który startując z niskim numerem startowym wykorzystał wysoki rozbieg, dobre noszenie i uzyskał aż 142,5 metra.
Takiego rezultatu do końca pierwszej serii nikt już nie był w stanie pobić. Ostatecznie nie przeprowadzono drugiej kolejki, a więc z sensacyjnego triumfu mógł się cieszyć ówczesny 19-latek. W tym pamiętnym konkursie jeszcze trzech Polaków znalazło się w czołowej dziesiątce (5. Piotr Żyła, 6. Maciej Kot, 9. Jan Ziobro).
Obecny lider naszej reprezentacji Maciej Kot także ma miłe wspomnienia z Klingenthal. Jakie? O tym dowiesz się z kolejnego slajdu.
Deklasacja Macieja Kota w Letnim Grand Prix 2016
25-latek z Limanowej tego lata skakał w innej lidze niż pozostali rywale. Polak wygrał 5 z 6 konkursów, w których wystartował i z dużą przewagą triumfował w całym Letnim Grand Prix. Świetne rozgrywki Maciej Kot przypieczętował deklasacją przeciwników na Vogtlandarenie.
W deszczowych zawodach, gdzie wpływ na wyniki miał zmienny wiatr, Maciej Kot był ponad tym. Mimo nie najlepszych warunków w drugiej serii, podopieczny Stefana Horngachera w obu skokach był zdecydowanie najlepszy. Co więcej w drugiej próbie nasz reprezentant osiągnął 143,5 metra, dzięki czemu wyrównał letni rekord obiektu należący do... Kamila Stocha.
Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi był w tym konkursie drugi, ale do swojego rodaka stracił aż 28,8 punktu! Kibice nad Wisłą z pewnością marzą, by w niedzielnych zawodach indywidualnych na Vogtlandarenie na dwóch pierwszych miejscach znów stali Polacy. Będzie o to bardzo trudno, ale na pewno Macieja Kota stać na miejsce w czołowej trójce.
Co więcej większe szanse na podium Biało-Czerwoni mają nawet w sobotnim konkursie drużynowym. W Kuusamo obok Polaków zespołowo najlepiej skakali Niemcy i Austriacy. Jeśli tak samo będzie w Klingenthal, sympatycy kadry Stefana Horngachera mogą przygotować się na bardzo udany weekend dla polskich skoków.
plan Pucharu Świata w Klingenthal: piątek (2.12.2016) 13:00 - odprawa techniczna 15:30 - oficjalny trening (II serie) 18:00 - kwalifikacje sobota (3.12.2016) 15:00 - seria próbna 16:10 - pierwsza seria konkursu drużynowego niedziela (4.12.2016) 13:30 - seria próbna 15:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego