W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Stoch - 5
Po nieudanym konkursie w Oslo, lider polskiej ekipy spisał się w Trondheim zdecydowanie lepiej. Stoch oddał bardzo dobry pierwszy skok, dzięki któremu plasował się tuż za czołową trójką. W drugiej serii również popisał się niezłym wynikiem, jednak nie zdołał utrzymać 4. pozycji i ukończył zawody na 5. miejscu.
Kamil Stoch czwartkowy występ może zaliczyć do udanych. Skoczek z Zębu potwierdził, że wciąż należy do ścisłej światowej czołówki. Obecnie nie prezentuje jednak takiej formy, która pozwoliłaby mu nawiązać walkę ze Stefanem Kraftem. Austriak zwiększył przewagę nad Polakiem w klasyfikacji generalnej - wynosi ona już 86 punktów.
5. miejsce, 285,1 pkt, 139,5 i 137 metrów
Maciej Kot - 3+
W Trondheim Maciej Kot zaprezentował się bardzo podobnie, jak przed kilkoma dniami w Oslo. Po pierwszej serii zajmował dopiero 22. miejsce. Wprawdzie nie miał najlepszych warunków (dostał aż 7,3 pkt za niekorzystny wiatr), jednak skaczący chwilę później Andreas Wellinger poleciał aż o 7 metrów dalej. Polak dzięki lepszej drugiej próbie przesunął się o kilka pozycji w górę. Konkurs ukończył na 13. pozycji.
To przyzwoity wynik, jednak wyraźnie słabszy od wyników osiąganych tuż przed mistrzostwami świata w Lahti, kiedy zwyciężył w Sapporo i Pjongczang. Szkoda, że najlepszą formę zostawił w Azji.
13. miejsce, 255,7 pkt, 126 i 129,5 metrów
Piotr Żyła - 3- Brązowemu medaliście z dużej skoczni w Lahti nie przypadła do gustu skocznia Granasen. Do Trondheim Piotr Żyła przyjechał jako 4. zawodnik cyklu Raw Air. Wydawało się, że może powalczyć o miejsce na podium.
Niestety wiślanin już w kwalifikacjach spisał się słabo, przez co w klasyfikacji cyklu spadł o kilka pozycji. W konkursie nie było lepiej. Po pierwszej serii zajmował odległą 16. pozycję. W drugiej serii skoczył jeszcze krócej. Żyła zakończył zawody w trzeciej dziesiątce. W Raw Air jest obecnie dopiero 9.
23. miejsce, 244,5 pkt, 128,5 i 125,5 metrów
Klemens Murańka - 2+
Uznawany niegdyś za największy talent polskich skoków narciarskich Klemens Murańka wystąpił po raz pierwszy w konkursie Pucharu Świata od zawodów w Zakopanem. Powrót nie wypadł najlepiej, w pierwszej konkursowej serii oddał skok na zaledwie 123 metr. Nie wystarczyło to do awansu do II serii. 34. miejsce, 114,9 pkt, 123 metry
Dawid Kubacki - 2 Pochodzący z Nowego Targu zawodnik wyraźnie obniżył loty w porównaniu do świetnych mistrzostw świata w Lahti, w których w konkursach indywidualnych zajmował miejsca w czołowych dziesiątkach, a także walnie przyczynił się do zdobycia przez kadrę złotego medalu. Dawid Kubacki w swoim jedynym konkursowym skoku nie doleciał nawet do punktu konstrukcyjnego i zawody ukończył na odległym 37. miejscu.
37. miejsce, 114,3 pkt, 123,5 metra