Media po noworocznym konkursie. "Tylko duży cud może pomóc"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

"Tylko duży cud może pomóc" - piszą niemieckie media po noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Światowe portale zwracają też uwagę na Polaków.

1
/ 4

bild.de: "Tylko duży cud może pomóc"

Niemcy już od 20 lat czekają, aż któryś z ich skoczków wygra Turniej Czterech Skoczni. Po raz ostatni dokonał tego Sven Hannawald. W sobotę, w konkursie noworocznym w Garmisch-Partenkirchen, nasi zachodni sąsiedzi znów się od tego oddalili.

Markus Eisenbichler co prawda spisał się świetnie - o 0,2 punktu przegrał z Ryoyu Kobayashim. Problem w tym, że Eisenbichler na półmetku TCS traci do Japończyka już ponad 21 punktów, a Karl Geiger - po słabszym sobotnim występie - aż 32,3 punktu.

"Tylko duży cud może pomóc" - piszą dziennikarze bild.de.

2
/ 4

skispringen.com: "Polska znów rozczarowuje"

"Dwie dziesiąte!" - piszą już w tytule dziennikarze portalu skispringen.com, podkreślając, jak bardzo wyrównany konkurs miał miejsce w Ga-Pa. Końcówkę zawodów określają "dramatycznym finałem". Pierwsze miejsce obronił w nim Kobayashi, ale jego i Eisenbichlera dzieliły ułamki punktu.

"Polska znów rozczarowuje" - czytamy natomiast o występie Biało-Czerwonych, którzy w stosunku do katastrofalnego konkursu w Oberstdorfie poczynili niewielki postęp. W drugiej serii oglądaliśmy Jakuba Wolnego i Piotra Żyłę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

3
/ 4

nrk.no: "Mała katastrofa"

Czwarte miejsce w sobotnim konkursie zajął Marius Lindvik, który na półmetku był trzeci. Norweg jest zarazem drugi w klasyfikacji TCS - ze stratą 13,2 punktu do Kobayashiego.

Uwagę norweskich mediów zwróciła nota, którą niemiecki sędzia przyznał dla Markusa Eisenbichlera w pierwszej serii. Choć skoczek ledwo wyratował się przed upadkiem, otrzymał od swojego rodaka 18,5. "To mała katastrofa" - powiedział menadżer norweskiej reprezentacji, Clas Brede Brathen, cytowany przez nrk.no.

4
/ 4

siol.net: "Wskoczył na swoje pierwsze podium"

Dość niespodziewanie Słoweńcy najwięcej radości w 70. Turnieju Czterech Skoczni mają z Lovro Kosa. Młody skoczek w Oberstdorfie był szósty, a w Ga-Pa zajął trzecią lokatę. "Wskoczył na swoje pierwsze podium" - podkreślają dziennikarze siol.net.

- Nie mogę w to uwierzyć - przyznał z kolei skoczek tuż po zakończeniu zmagań, cytowany przez tamtejszy portal. W klasyfikacji TCS Kos zajmuje trzecie miejsce. Tego raczej nikt się nie spodziewał.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Manuel
2.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ryoyu jest the best, mam wielką nadzieję, że wygra TCS  
avatar
SportowyEkspert
1.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Brawo Karl i Markus, macie jeszcze szansę!  
avatar
yes
1.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawe czy Polacy wracają już do domu? Czytaj całość
avatar
Judenrat45
1.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Cudów nie ma. Polacy się o tym przekonują jako pierwsi. Lindwik no może powalczyć jak czegoś nie spitoli. Karl będzie dobry, ale nie najlepszy. Markus co prawda jest jak Źila nieobliczalny, ale Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści