Daniel Tschofenig triumfatorem kwalifikacji, Kamil Stoch czwarty. Sześciu Polaków wystąpi w konkursie. Początek o godzinie 15:15.
W końcu doczekał się Granerud, ale nie miał łatwych warunków. Tylko 110,5 metra.
Na górze czeka jeszcze Halvor Egner Granerud.
Huragan pod narty miał Ryoyu Kobayashi i poleciał aż 132,5 metra. 17,4 punktu odjęte za wiatr sprawiło, że nie wyprzedził prowadzącego Tschofeniga.
Tylko 107 metrów Piotra Żyły. Awans jest, ale w konkursie liczymy na znacznie więcej.
Tschofenig wyprzedził Stocha po skoku na 126 metrów.
Duże problemy miał Manuel Fettner (77,5 metra) i nie zobaczymy go w konkursie. To otworzyło drzwi do zawodów dla Zniszczoła.
Kamil Stoch wykorzystał mocny wiatr pod narty (-18,3 punktu) i pofrunął aż 128,5 metra. Jest liderem kwalifikacji.
Belka została obniżona do szóstej (+4,9 punktu dla zawodników).
Kiepsko skoczył też Paweł Wąsek - 104 metry. W konkursie będzie miał okazję się poprawić.
Ringen zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
94,5 metra Aleksandra Zniszczoła - miał jednak trudne warunki. To na razie nie daje mu kwalifikacji.
Bliżej wylądował Tomasz Pilch (111 metrów), ale też ma awans.
Doczekał się zielonego światła Jan Habdas. 115,5 metra w jego wykonaniu i pewna kwalifikacja.
Oestvold stracił równowagę w powietrzu i zaliczył źle wyglądający upadek. Na szczęście wstał o własnych siłach.
Imhof miał 9,5 punktu odjęte za wiatr. Skaczący po nim Kazach otrzymał z kolei... 18,4 punktu rekompensaty. Loteria w Lahti.
Pohjola zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
Słabo poradziła sobie grupa krajowa Finów. Widzimy jednak, że niedzielne zmagania w Lahti mogą mieć loteryjny charakter.
Belka numer siedem - rozpoczynamy kwalifikacje.
Na liście startowej 64 zawodników, w tym sześciu reprezentantów Polski.
O godzinie 13:30 rozpoczną się kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata w Lahti.