Do historii snowboardu równoległego przeszły Szwajcarka Julie Zogg oraz Japonka Tsubaki Miki. Obie panie stoczyły niesamowity pojedynek w finale Pucharu Świata w Piancavallo. Ostatecznie zawodniczki wjechały na metę w tym samym momencie, uzyskując identyczny czas... co do setnej sekundy. Stąd też, uznano je obie zwyciężczyniami.
To pierwszy taki przypadek w historii tej dyscypliny wśród pań. U mężczyzn podobna sytuacja też miała miejsce tylko raz - w 2020 roku zwycięstwem podzielili się Benjamin Karl i Marco Felicatti.
W związku z tym nic dziwnego, że na mecie Tsubaki Miki wyraźnie była zdezorientowana. Dopiero Szwajcarka wytłumaczyła jej co się stało.
- Wygrałyśmy razem. Ty jesteś pierwsza i ja jestem pierwsza - mówiła Julie Zogg.
W tych zawodach startowały również Polki. Nie osiągnęły one jednak znaczących sukcesów. Najlepsza była Aleksandra Król, która odpadła w 1/8 finału i została sklasyfikowana na 13. miejscu. Na 24. zawody ukończyła Olimpia Kwiatkowska, a 28. była Weronika Dawidek.
Tego jeszcze nie było
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) March 13, 2022
Julie Zogg i Tsubaki Miki wjechały na metę z tym samym czasem i obie zostały triumfatorkami PŚ w Piancavallo
Snowboardową rywalizację możecie na żywo oglądać w @_PlayerPL pic.twitter.com/oJnt67gKFY
Zobacz także: Ukraińska biathlonistka chwyciła za broń
Zobacz także: Michalski świetnie zakończył sezon