Za nami już dziewięć widowiskowych rund SailGP, a w walce o miejsca na podium liczy się praktycznie jeszcze więcej niż połowa załóg. Największe szanse na końcowy triumf mają ekipy z antypodów, Australia i Nowa Zelandia, choć akurat obie w poprzedniej rundzie, której gospodarzem był pierwszy z tych krajów, zawiodły.
Generalnie impreza w Sydney przyniosła sensacyjne rozstrzygnięcia i wprowadziła mocne przetasowania w czołówce. W pobliżu Australii każda z załóg musiała zmagać się z trudnymi warunkami atmosferycznymi, usterkami i własnymi słabościami, co zaowocowało niespodziewanymi wynikami i … rekordową ilością kar nałożonych przez sędziów. Z przeciwnościami najlepiej poradzili sobie Francuzi, którzy wygrali wszystkie trzy starty i w klasyfikacji generalnej przed finałową rundą wdrapali się na najniższy stopień podium.
„Trójkolorowi” są tylko jeden punkt za Nowozelandczykami, muszą odpierać jednak również ataki czających się za ich plecami Brytyjczyków, którzy mają na koncie zaledwie dwa „oczka” mniej oraz Duńczyków, tracących do Francji sześć punktów. Dużo i mało, zważywszy, że do końca sezonu pozostało zaledwie dwie rundy.
Na czele stawki w „generalce” znajdują się na razie Australijczycy, którzy w bieżącym sezonie wygrali już trzy rundy (na Bermudach, w Chicago i Dubaju), poza tym dobrnęli też do finałów w Plymouth, Kadyksie i Singapurze. Dowodzona przez Toma Slingsby’ego załoga może być niemal pewna występu w wielkim finale SailGP, bo nad drugą Nową Zelandią ma bezpieczną 12-punktową przewagę. Występu w gronie najlepszych trzech załóg w San Francisco Australijczyków mógłby pozbawić praktycznie tylko kataklizm, który… przecież w sporcie wcale nie jest wykluczony.
Na własnych wodach o czwartą wygraną w sezonie powalczą oczywiście również Nowozelandczycy, którzy w bieżącym cyklu nie mieli już sobie równych w Plymouth, Kopenhadze i Singapurze.
W ubiegłym sezonie zmagania SailGP w Christchurch nie zostały rozegrane, choć znalazły się kalendarzu i również zaplanowane były na połowę marca. Absencja spowodowana była zakazem nałożonym przez nowozelandzkie władze, które w obawie o rozprzestrzeniającą się pandemię Covid-19 zabroniły organizatorom cyklu i poszczególnym załogom wjazdu do kraju. W tym roku spragnieni wrażeń i rozkochani w żeglarstwie mieszkańcy Wyspy Południowej na pewno tłumnie stawią się w porcie Lyttelton, aby dopingować najlepsze żeglarskie załogi świata.
A to doda całym zawodom wyjątkowej oprawy. O poziom sportowy możemy być pewni, bo każda runda SailGP to trzymające w napięciu wyścigi, brawurowe manewry i nieoczekiwane zwroty akcji. Dbają o to najlepsi żeglarze na naszej planecie, a także zaawansowane technicznie łodzie, naszpikowane najnowszymi rozwiązaniami i gwarantujące niespotykaną wręcz na wodzie szybkość. Zmagania SailGP oglądaj na żywo w Sportklubie!
Plany transmisyjne Sportklubu z SailGP:
1. dzień – noc z piątku na sobotę (17/18 marca), godz. 3:00
2. dzień – noc z soboty na niedzielę (18/19 marca), godz. 3:00
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim