Rapid i Austria to kluby-legendy, które łącznie triumfowały w Bundeslidze aż 56 razy. W ostatnich latach wiedeńskie jedenastki oglądają jednak plecy Red Bulla, który nie schodzi z tronu od czterech sezonów i w tegorocznej kampanii zapowiada walkę o kolejne mistrzostwo. Giganci z Wiednia chętnie powiedzieliby „pas”, samymi chęciami nie sięga się jednak po tytuły. A choć za nami dopiero dwie kolejki tego sezonu, już widać, że stołecznym ekipom znów trudno będzie nawiązać do chlubnej i wcale nieodległej przecież przeszłości.
Tegoroczne zmagania w Bundeslidze znacznie lepiej rozpoczęli piłkarze Rapidu, którzy na inaugurację wprawdzie tylko zremisowali u siebie z Mattersburgiem 2:2, w poprzedniej kolejce efektownie pokonali jednak na wyjeździe St. Pölten 4:1. Austria w analogicznym okresie dwukrotnie musiała przełknąć gorycz porażki – na inaugurację została zmiażdżona w Altach (0:3), wreszcie w weekend uległa u siebie Sturmowi (2:3). Po dwóch kolejkach aktualni wicemistrzowie kraju zamykają ligową tabelę, choć zerowym dorobkiem punktowym mogą „pochwalić się” też St. Pölten i Wolfsberger. Marne to jednak dla Austrii pocieszenie.
Jak odbić się od dna, to najlepiej zrobić to w wielkim stylu, a lepszej okazji niż pokonanie w derbach Rapidu, w dodatku na jego terenie, nie będzie. Austria wie jak zwyciężać na obiekcie odwiecznego rywala, w ubiegłym sezonie dwukrotnie pokonała go bowiem 2:0, drugą z tych wiktorii pieczętując wicemistrzostwo i wypychając przy okazji Rapid poza czołową czwórkę rozgrywek. W niedzielę (na żywo w Sportklubie o godz. 16.30) o powtórzenie takiego wyniku będzie piekielnie trudno, widać, że Austria potrzebuje czasu, aby wejść w odpowiedni rytm, a tego przed weekendem nie ma zbyt wiele.
Po dwóch kolejkach prawie wszyscy zanotowali już punktowe straty, jedyną drużyną, która ma na koncie sześć „oczek” jest Sturm Graz, który w najbliższej kolejce postara się kontynuować zwycięski marsz w Mattersburgu (na żywo w niedzielę o godz. 19.00 w Sportklubie). Gospodarze sezon również rozpoczęli okazale – najpierw zremisowali w Wiedniu z Rapidem 2:2, następnie odprawili z kwitkiem Pellets WAC 1:0. Dzięki czterem punktom zajmują miejsce dokładnie w środku ligowej stawki, mają jednak identyczny dorobek punktowy co wicelider, Rapid.
Najniższy stopień podium okupuje na razie LASK Linz. Beniaminek na inaugurację efektownie odprawił Admirę, następnie nie dał się pokonać na stadionie mistrza kraju, Red Bulla. Zremisował z nimi 1:1, będąc przez większą część meczu równorzędnym rywalem. Ekipa z Salzburga także ma na koncie cztery punkty, poza remisem z LASK, „Byki” pokonały Pellets WAC 2:0. W najbliższy weekend czeka ich domowa potyczka z Admirą (na żywo w Sportklubie w sobotę o godz. 18.30), LASK tymczasem podejmie przed własną publicznością SKN St. Pölten (transmisja w Sportklubie w sobotę o godz. 16.00). W obu meczach zdecydowanymi faworytami są zajmujący wyższą pozycję w tabeli piłkarze z Linzu i z Salzburga.
W ostatnim meczu kolejki RZ Pellets WAC zmierzy się z Cashpoint SCR Altach (w niedzielę o godz. 21.00 w Sportklubie). Gospodarze walczą o premierowe punkty w sezonie, goście na razie są wielką niewiadomą, bo potrafili wygrać 3:0 z Austrią, przegrali też jednak 1:4 z Admirą. Które oblicze zaprezentują w niedzielę w Wolfsbergerze?
Plany transmisyjne Sportklubu z 3. kolejki austriackiej Bundesligi:
LASK Linz – SKN St. Pölten na żywo sobota 5 sierpnia, godz. 16.00
Red Bull Salzburg – FC Flyeralarm Admira na żywo sobota 5 sierpnia, godz. 18.30
Rapid Wiedeń – Austria Wiedeń na żywo niedziela 6 sierpnia, godz. 16.30
SV Mattersburg – SK Puntigamer Sturm Graz na żywo niedziela 6 sierpnia, godz. 19.00
RZ Pellets WAC – Cashpoint SCR Altach premiera niedziela 6 sierpnia, godz. 21.00
ZOBACZ WIDEO: Cudowne gole w La Paz! Lanus bliżej awansu do ćwierćfinału Copa Libertadores