Po wielu zagranicznych wojażach Maciej Lampe kilka miesięcy temu zdecydował się na powrót do Polski i związanie umową z Kingiem Szczecin. Na północy budowano mocny skład, który miał namieszać w koszykarskiej elicie, tymczasem zespół zakończył sezon już w ćwierćfinale play-off, a pokłosiem nieudanych rozgrywek było m.in. odejście doświadczonego 36-latka.
Lampe długo nie pozostawał bez klubu, o jego względy upominał się bowiem francuski Limoges CSP, który zaproponował mu podpisanie kontraktu obowiązującego do końca bieżącego sezonu. – Szukaliśmy nowego zawodnika, ponieważ kontuzji doznał Jerry Boutsiele, a przed nami bardzo napięty terminarz – mówi dyrektor sportowy Limoges, Crawford Palmer – Maciej Lampe był odpowiedzią na nasze potrzeby, jest graczem z ogromnym doświadczeniem na poziomie europejskim i będzie dla nas wzmocnieniem na pozycjach nr 4 lub 5. Nie bez znaczenia jest również to, że zachowuje rytm meczowy, przecież jeszcze w ubiegłym tygodniu grał play-offach w Polsce.
Pierwsza okazja, aby zobaczyć w akcji nowy zespół Polaka, być może również w nim w składzie, już w najbliższą niedzielę 18 kwietnia. Tego dnia Limoges zagra na wyjeździe z Bourg-en-Bresse, a spotkanie od godz. 18.00 transmitowane będzie przez telewizję Sportklub.
Stacja posiada prawa do całego sezonu Jeep Elite i w każdej kolejce pokazuje na żywo przynajmniej jedno, najciekawsze spotkanie kolejki. Podobnie będzie w fazie play-off, łącznie ze wszystkimi meczami finałowymi.
Francuski basket w tym sezonie po raz pierwszy zagościł na antenie Sportklubu, powiększając tym samym imponującą koszykarską ofertę stacji. Poza zmaganiami z Jeep Elite kibice w każdym tygodniu śledzić mogą bowiem na żywo rozgrywki hiszpańskiej ACB, niemieckiej BBL, tureckiej BSL, a od kilku tygodni także chińskiej CBA. W sumie co tydzień Sportklub prezentuje co najmniej dziesięć koszykarskich meczów na żywo!
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim
Czy transfer do Limoges to dobry ruch ze strony Macieja Lampe? 
