Weekend z basketem Sportklub rozpoczyna już w sobotę o 13.30 i od razu znakomitym widowiskiem, derbami Stambułu: Fenerbahce – Besiktas. Dla miejscowych będzie to jedno z kluczowych spotkań w perspektywie walki o pierwsze miejsce w tabeli przed play-off. Goście z kolei rywalizują o to, żeby w ogóle zakwalifikować się do ósemki i szukają bezcennych punktów w każdym meczu, także na tak wymagającym terenie jak za miedzą, w Ülker Sports Arenie. Koszykarze Besiktasu zdają sobie sprawę przed jak trudnym zadaniem staną w sobotę, bo w dziesięciu ostatnich meczach z „Fener” przegrali aż dziewięciokrotnie. Z drugiej strony część z nich dobrze wie, jak smakuje zwycięstwo w derbach, jedyną wygraną odnieśli bowiem w styczniu 2021 roku, w dodatku na wyjeździe, pokonując faworyzowanych rywali 92:83. W weekend ich zwycięstwo nie będzie więc niemożliwe, gdyby jednak stało się faktem, należałoby uznać to za ogromną niespodziankę.
Niemal dobę później (na żywo w niedzielę o godz. 12.30) być może jeszcze ciekawiej zapowiadające się spotkanie w hiszpańskiej ACB, w którym lider tabeli, Real Madryt, podejmie jedną z rewelacji rozgrywek, BAXI Manresę. Goście plasują się obecnie na sensacyjnym, trzecim miejscu w ligowej hierarchii, a z bilansem 15-8 wyprzedzają ich tylko Real i Barcelona. Przyjezdni mają wprawdzie dwa mecze więcej niż kolejne drużyny w stawce i kiedy wszyscy rozegrają swoje zaległe spotkania, osuną się nieco w tabeli, wciąż jednak będą mieli realne szanse na grę w play-off. Na pewno zwiększyłyby się one w przypadku ewentualnej wygranej w stolicy, która wcale nie jest trudna do wyobrażenia. „Królewscy” bowiem w bieżącym sezonie przegrali w lidze już pięć meczów i co ciekawe, wszystkie te porażki ponieśli we własnej hali. Czy w niedzielę będziemy świadkami kolejnej z nich?
Drugą niedzielną transmisją z ACB będzie potyczka FC Barcelony z Herbalife Gran Canarią (na żywo w Sportklubie od godz. 18.30). Katalończycy nadrabiają zaległości i jeśli podtrzymają formę z ostatnich tygodni nie tylko powinni odnieść w niedzielę zwycięstwo, ale mają też realne szanse, aby już niebawem zluzować z pozycji lidera rozgrywek Real. Z kolei ekipa z Wysp Kanaryjskich wciąż walczy o play-off. Zespół A.J. Slaughtera wybornie rozpoczął sezon, później zanotował koszmarną serię porażek, w ostatnich tygodniach znów jednak zwyżkuje z formą, a po serii czterech kolejnych zwycięstw jest już o krok od najlepszej ósemki. Herbalife z Barceloną nie wygrał wprawdzie od siedmiu meczów, każda seria ma jednak kiedyś swój kres.
Zwieńczeniem koszykarskich szlagierów weekendu będzie hit w Bundeslidze, starcie lidera rozgrywek, Bayernu Monachium, z aktualnym mistrzem, ALBĄ Berlin. Goście w tabeli zajmują obecnie dopiero piąte miejsce, mają jednak aż cztery spotkania mniej od Bawarczyków. Gdyby wygrali je wszystkie, to oni byliby liderami Bundesligi. Duży krok do rozstawienia z numerem pierwszym w play-off mogą zrobić zresztą już w niedzielę, wygrywając z Bayernem w bezpośredniej konfrontacji. W bieżącym sezonie sztuka ta nie udała im się jeszcze ani razu, choć obie drużyny grały ze sobą już trzykrotnie. W BBL w Berlinie monachijczycy triumfowali 80:73, ich zwycięstwami kończyły się też oba starcia w Eurolidze (62:56 w Monachium i 82:69 w Berlinie). Czy tym razem „Albatrosy” wezmą wreszcie rewanż, czy ekipa z Bawarii wygra po raz czwarty z rzędu?
Najciekawsze koszykarskie mecze weekendu w Sportklubie:
Fenerbahce – Besiktas, sobota 19 marca, godz. 13.30 (na żywo)
Real Madryt – BAXI Manresa, niedziela 20 marca, godz. 12.30 (na żywo)
Bayern Monachium – ALBA Berlin, niedziela 20 marca, godz. 16.25 (premiera)
FC Barcelona – Herbalife Gran Canaria, niedziela 20 marca, godz. 18.30 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim