W sobotę (18 czerwca) Artur Szpilka zadebiutował w MMA. Podczas gali KSW 71 stoczył walkę z Serhijem Radczenką, z którym wcześniej mierzył się w formule bokserskiej w 2020 roku. Tym razem pokonał Ukraińca przez techniczny nokaut w drugiej rundzie.
W mediach społecznościowych "Szpila" pokazał, jak dużą metamorfozę przeszedł. Po przegranym pojedynku z Łukaszem Różańskim w maju 2021, mocno przytył. W końcu jednak wrócił do formy.
"Czekałem, żeby wstawić tę fotkę po walce, abyście zobaczyli, ile włożyłem pracy i niestety, jak się zapuściłem po ostatniej walce" - napisał Szpilka na Instagramie.
"Jadłem bez opamiętania, bo miałem operację i ogólnie mentalnie byłem w d****. Ale dziś już nie zamierzam się martwić, tylko trzymać się w formie. Można, jak się chce" - dodał.
Zdradził przy okazji, że pierwsze zdjęcie wykonano 26 grudnia. Metamorfoza zajęła mu zatem zaledwie pół roku. Pod wrażeniem byli m.in. Marcin Gortat, Kamil Grosicki czy Łukasz Jurkowski. "Niesamowita transformacja. Gratuluję wytrzymałości" - pisał były koszykarz.
Czytaj także:
- Nokaut roku? Zobacz, co wydarzyło się na gali UFC w Austin [WIDEO]
- Co za gala UFC! Nokaut za nokautem, pogromca Gamrota poskromiony
ZOBACZ WIDEO: Udany debiut Szpilki na KSW. "Ciężar emocjonalny ściągnięty"