Joanna Jędrzejczyk dotychczas wielokrotnie odwiedzała Tajlandię. Tym razem wybrała się do tego kraju tuż po zakończeniu bogatej sportowej kariery. W ostatniej walce 34-letnia zawodniczka została znokautowana przez Chinkę Weili Zhang podczas gali UFC 275 w Singapurze.
Teraz Jędrzejczyk żegna się z Tajlandią. W mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie z wymownym podpisem.
"Ostatni dzień w raju, ale z drugiej strony nie mogłabym być szczęśliwsza lecąc z powrotem do domu do Polski, gdzie jest moje prawdziwe bogactwo - moja rodzina i przyjaciele. Moje wszystko" - podkreśliła Jędrzejczyk w mediach społecznościowych.
Pod postem pojawiło się sporo pochlebnych komentarzy. Nie zabrakło jednak złośliwości wobec mistrzyni sportów walki.
"Z zawodniczki UFC na instagramerke to chyba degradacja" - napisał jeden z użytkowników.
Na reakcję Joanny Jędrzejczyk nie trzeba było długo czekać. "Uwaga nie na miejscu. Totalnie zbędna. Czy pytanie brzmi, co mam zamiar robić na sportowej emeryturze?" - napisała 34-latka.
Jej komentarz zebrał już ponad 500 polubień. Trzeba przyznać, że riposta okazała się niezwykle skuteczna, ale także kulturalna.
[Facebook-post] https://www.facebook.com/photo/?fbid=592414315584221&set=a.293874968771492 [/facebook-post]
Czytaj także:
Nokaut roku? Zobacz, co wydarzyło się na gali UFC w Austin [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Wikłacz chce walczyć o mistrzowski pas. "Nie ma innej opcji"