Anna Lewandowska wyjechała z Kataru. Wcześniej wrzuciła słynnego mema

Instagram / oficjalny profil Anny Lewandowskiej / Anna i Robert Lewandowscy
Instagram / oficjalny profil Anny Lewandowskiej / Anna i Robert Lewandowscy

Anna Lewandowska dopingowała swojego męża w dwóch pierwszych meczach mistrzostw świata w Katarze. W mediach społecznościowych pokazała, że na krótko wraca do Barcelony.

Robert Lewandowski mógł liczyć na solidne wsparcie ze strony najbliższych. Przy okazji meczu z Arabią Saudyjską (2:0) na trybunach pojawiły się m.in. jego żonasiostra, mama czy przyjaciel Tomasz Zawiślak.

Zobaczyć mogli, jak "Lewy" strzela swojego pierwszego w karierze gola na mistrzostwach świata. Napastnik ustalił wynik spotkania, dzięki czemu Biało-Czerwoni pozostali w grze o wyjście z grupy.

W niedzielę Lewandowska zamieściła na Instastories zdjęcie z lotniska. Poinformowała, że na krótko wraca do Barcelony.

Zapowiedziała jednocześnie, że niebawem powróci do Kataru. Należy się spodziewać, że zobaczy na żywo środowy mecz Polaków z Argentyną.

ZOBACZ WIDEO: Wysłał SMS. On przewidział zwycięstwo Polaków

Niedługo później zamieściła jeszcze słynnego mema z opalającymi się Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim. Oznaczyła przy okazji obu piłkarzy, a także żonę bramkarza Marinę Łuczenko. Widać, że w polskich szeregach humory dopisują po wygranej z Arabią Saudyjską.

Czytaj także:
Tak zareagowali na wygraną Polaków. Przypomnieli niezwykłe zdjęcie
To nie fotomontaż. Zdjęcie z Kielc podbija internet

Źródło artykułu: