W restauracji Messiego zjesz Złotą Piłkę. Cena? Zwala z nóg

Materiały prasowe / TikTok Moniki Moran / Restauracja Lionela Messiego serwuje Złotą Piłkę
Materiały prasowe / TikTok Moniki Moran / Restauracja Lionela Messiego serwuje Złotą Piłkę

Lionel Messi to kolejny z piłkarzy, który inwestuje w kulinaria. Argentyńczyk właśnie otworzył kolejną restaurację. Najnowsza znalazła się w Andorze, a goście, którzy zdecydują się ją odwiedzić, mogą zjeść nietypowy deser.

W tym artykule dowiesz się o:

Najnowsza inwestycja Lionela Messiego nosi nazwę Hincha i mieści się w jednym z pięciogwiazdowych hoteli. W lokalu Argentyńczyka nie brakuje piłkarskich motywów i... wysokich cen.

Jedną z kultowych pozycji jest deser "Złota Piłka". Wygląda dokładnie tak, jak trofeum, po które Messi sięgał siedmiokrotnie w swojej karierze.

Żeby móc skosztować słodkiego puddingu w czekoladzie, trzeba wyłożyć aż 24 euro, co w przeliczeniu daje kwotę ok. 108 złotych.

Oprócz wspomnianego deseru w restauracji Hincha można zjeść różnego rodzaju makarony, pizzę, steki czy dania rybne, a także napić się koktajlu, wina czy innego alkoholu.

Wszystko to - wnętrze, menu, sposób podania dań - pokazała w mediach społecznościowych znana influencerka Monica Moran, która pojawiła się w restauracji ze znajomymi. Z wszystkiego, co zamówiła oraz faktu, jak została obsłużona, była bardzo zadowolona.

Na jej stole oczywiście nie mogło zabraknąć opisanego wyżej deseru. Pojawiła się również m.in. pizza (tutaj trzeba liczyć się z wydatkiem na poziomie 15-30 euro) i soczyste steki.

Messi to nie jedyny piłkarz, który otworzył restauracje. W tym gronie nie brakuje również Polaków. Robert Lewandowski swoją ma w Warszawie, a Arkadiusz Milik w Katowicach.

@monismurf

Cuanto creeis? Algun dia volvere para probar los macarrones jajajaj

♬ Como Yo No Hay Dos - Ramon El Diamante & Alonso

Zobacz także:
Barcelona pełna Lewandowskiego. "Przyciąga nawet tych, którzy nam nie kibicują"
"Bomba". Aż huczy od plotek ws. Mbappe

ZOBACZ WIDEO: Haaland skradł show. Nagranie niesie się po sieci

Źródło artykułu: WP SportoweFakty