Robert Lewandowski często w wywiadach podkreśla, że niebagatelny wpływ w wejściu na piłkarski szczyt miała jego żona, Anna. Ona sama zaś, poza wsparciem dla męża, rozwija się w biznesie i ma na głowie wiele obowiązków. Dbanie o rozwój marek sygnowanych swoim wizerunkiem to jedno, natomiast drugie i jednocześnie najważniejsze, to zwykła codzienność.
Od 2017, a później 2020 roku, gdy na świat przyszły córki pary, ich życie rodzinne kręci się właśnie wokół nich. Anna Lewandowska łączy wiele ról - od bycia matką, po trenerkę fitness i bizneswoman. Natłok obowiązków skłonił ją ostatnio do podzielenia się szczerymi przemyśleniami.
Polka zamieściła emocjonalny wpis na swoim profilu na Instagramie. Wyraźnie podkreśliła w nim, jak cenna jest dla niej obecność Klary oraz Laury. "Przy tych wszystkich aktywnościach i obowiązkach te małe istotki przypominają mi, co w życiu jest najważniejsze" - zaznaczyła Anna Lewandowska, która do wspomnianego posta dodała urocze zdjęcie swoich pociech.
Jednocześnie Polka przyznała, że zdarzają jej się momenty zawahania. "Połączenie wielu ról - mamy, żony, trenerki, właścicielki firm i do tego dzielenie życia pomiędzy Hiszpanią a Polską nie jest łatwe. Miewam kryzysy, chwile zwątpienia" - czytamy w jej wpisie, którego całość zamieszczamy poniżej.
Lewandowska musiała nauczyć się życia w ciągłym biegu. Piątek może być kolejnym dniem z tego gatunku. Na PGE Narodowym w Warszawie Polska zagra bowiem w meczu towarzyskim z Niemcami, a żona polskiego napastnika nie zwykła odpuszczać spotkań na tym obiekcie. Zapewne podczas tego wydarzenia ujrzymy ją na trybunach.
Czytaj więcej:
Lewandowska pokazała się na leżaku. Ależ figura
Lewandowska zmaga się z problemem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap