Zaskakujące informacje. Walka Muska i Zuckerberga już w sierpniu?

Elon Musk na Twitterze zapraszał Marka Zuckerberga do walki w formule MMA. Dochód z pojedynku miliarderów miałby zostać przeznaczony na cele charytatywne. Padła nawet wstępna data tego starcia.

Dawid Franek
Dawid Franek
Elon Musk i Mark Zuckerberg Getty Images / Na zdjęciu: Elon Musk i Mark Zuckerberg
Potentaci mediów społecznościowych wymieniają się publicznymi wiadomościami od tygodni, kiedy Elon Musk zasugerował, że jest "gotowy do pojedynku w klatce" z dyrektorem generalnym Meta. Wydawało się przez jakiś czas, że wizja walki utknęła w martwym punkcie, gdy matka Muska ujawniła swoje zastrzeżenia co do formy syna. 52-latek pokazał w serii tweetów, że trenuje w ramach przygotowań.

"Podnoszę ciężary przez cały dzień, przygotowując się do walki. Nie mam czasu na ćwiczenia, więc po prostu zabieram je do pracy" - podkreślił Musk.

"Walka Zuckerberg kontra Musk będzie transmitowana na żywo na platformie X. Cały dochód z pay per view zostanie przeznaczony na cele charytatywne" - dodał 52-letni miliarder w innym wpisie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Mogłoby się wydawać, że Mark Zuckerberg sceptycznie podchodzi do pomysłu właściciela Twittera, ale rzeczywistość jest inna. Sam poinformował, iż podał datę, kiedy mógłby stanąć z Muskiem do walki.

"Dzisiaj jestem gotowy. Zasugerowałem 26 sierpnia, kiedy po raz pierwszy rzucił wyzwanie, ale nie potwierdził. Uwielbiam ten sport i będę dalej rywalizował z ludźmi, którzy trenują, bez względu na to, co się tutaj wydarzy" - przyznał Zuckerberg na Twitterze.

Założyciel Facebooka zabrał głos też na temat dochodów z transmisji. Podkreślił, że należy wybrać bardziej niezawodną platformę do pokazywania obrazu.

Zuckerberg nie boi się nowego wyzwania, bo ma już niemałe doświadczenie w sztukach walki po tym, jak zaczął trenować brazylijskie jiu jitsu podczas pandemii. Niedawno natomiast zadebiutował w grapplingu.

Wydaje się, że do walki pomiędzy miliarderami faktycznie może dojść. O całej sprawie rozpisuje się już m.in. "Daily Mail". Dokładny termin wciąż jednak nie jest potwierdzony.

Czytaj także:
Bartman mówi "nie". Takiej walki sobie nie życzy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×