Kontrowersyjna piłka setowa. Zawodnicy wdali się w dyskusję z arbitrem
Frances Tiafoe rywalizował z Milosem Raoniciem w pierwszej rundzie turnieju ATP 1000 w Toronto. W końcówce emocjonującego pierwszego seta doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Zawodnicy dyskutowali z sędzią, a ten wezwał na kort delegata.
Sędzia główny Fergus Murphy orzekł, że Tiafoe popełnił błąd. Przed ostatnim uderzeniem wpadł bowiem w siatkę zanim piłka dwa razy odbiła się od kortu. Później sędzia zmienił swoją decyzję, a to wywołało falę dyskusji. Do tenisistów podszedł nawet... delegat z ramienia ATP.
Wszyscy wspólnie dyskutowali, ale ostatecznie Tiafoe faktycznie otrzymał punkt, który dał mu wygraną w secie. Amerykanin wpadł w siatkę, co nie ulega dyskusji, lecz zrobił to poza słupkiem kończącym kort singlowy. Inaczej sprawa wyglądałaby w przypadku gry podwójnej. Wówczas zachowanie Tiafoe zostałoby zakwalifikowane jako błąd, bo siatka w tym miejscu byłaby zaliczana do gry z powodu większych wymiarów powierzchni.
Co ciekawe, cała sytuacja nie podcięła skrzydeł Raoniciowi. 32-letni Kanadyjczyk po przegranym pierwszym secie najpierw wygrał drugą partię 7:6 (4), a później przypieczętował zwycięstwo w całym meczu, triumfując w trzecim secie 6:3
Zobacz nagranie z kontrowersyjnej sytuacji:Czytaj także:
Rywalka zdradziła, czego boi się w meczu ze Świątek