Były zawodnik Juventusu, PSG czy FC Barcelony od kilku miesięcy przebywa w więzieniu. Proces Daniego Alvesa ma się odbyć na przełomie października i listopada, ale według hiszpańskich mediów, sąd najprawdopodobniej ukarze 40-latka dalszym pobytem za kratkami.
W programie Telecino "TardeAR" dziennikarka Leticia Requejo mówiła również o "dobrych wiadomościach" dla Brazylijczyka. Zgodnie z jej informacjami, żona piłkarza Joana Sanz zdecydowała się wstrzymać postępowanie rozwodowe.
Tuż po nagłośnieniu afery modelka wielokrotnie zapowiadała rozstanie. Na razie jednak nic w tej kwestii się nie zmienia. - Od 28 września możemy potwierdzić, że rozwód między byłymi małżonkami utknął w martwym punkcie, postępowanie zostało wstrzymane. Powiedziała, że chociaż zamierza się rozwieść, nie chce opuszczać byłego męża - przekazała dziennikarka.
Co więcej, Sanz zdecydowała się wrócić do rodzinnego domu w Barcelonie, z którego wyprowadziła się do Madrytu w maju tego roku. W ostatnim czasie modelka ociepla również wizerunek Alvesa, publikując w mediach społecznościowych listy, jakie otrzymuje od niego zza krat (zobacz TUTAJ).
Alves przebywa w areszcie od 20 stycznia tego roku. Trafił tam po oskarżeniu o napaść na tle seksualnym, jakie złożyła 23-latka. Do zdarzenia miało dojść w ostatnich dniach zeszłego roku w jednym z nocnych klubów w Barcelonie. Piłkarzowi grozi nawet 12 lat więzienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
Zobacz również: Aż huczy od plotek. Oto kochanka Neymara?!