Kibicom sportu Iwony Guzowskiej z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez lata odnosiła ogromne sukcesy w boksie: była mistrzynią świata, Europy, Polski. Z czasem spróbowała sił także w innych branżach.
Po zakończeniu kariery wzięła udział w popularnych programach rozrywkowych emitowanych na początku XXI wieku, takich jak "Bar" czy "Mój pierwszy raz". Wystąpiła też w serialu "Lokatorzy" i filmie "Nie kłam Kochanie".
Z czasem weszła do polityki. Wstąpiła do Platformy Obywatelskiej, z ramienia której w 2007 roku dostała się do Sejmu. W nim spędziła dwie kadencje, uzyskując mandat poselski także w 2011 roku. Po ośmiu latach w izbie odeszła. Nie ubiegała się o reelekcję.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Romanowski o walce z Damianem Janikowskim i kulisach gali na Narodowym
Później wyznała gorzką prawdę, tłumacząc powody takiej decyzji. - W tej drugiej kadencji byłam kiepskim posłem. Uznałam, że jeśli mam być byle jaka, to chyba nie jest w porządku, żebym tam siedziała - mówiła w wywiadzie dla magazynu "Wolna Sobota".
Dziś Iwona Guzowska nie ma nic wspólnego z polityką. Spełnia się w zupełnie innym fachu. Przemierza całą Polskę, prowadząc wykłady i szkolenia motywująco-inspiracyjne i - jako "trenerka mocy", "mentorka rozwoju" i certyfikowana terapeutka metody uczy kobiety, jak walczyć o siebie i budować swoją pozycję.
- Jako trenerka mocy pomagam innym ludziom odkryć ich własną wewnętrzną moc. Moc, której sami często nie jesteśmy świadomi, a ona w nas drzemie. Na tym polega moja praca. Nie mówię komuś, jak ma żyć, nie daję różdżki, za pomocą której zmienia wszystko, tylko pokazuję: ty też możesz - mówiła podczas spotkania zorganizowanego w Pleszewie.
Zobacz też:
Nie chwali się tym. Żona Małysza skończyła trudne studia
Słynna modelka rzuciła Neymara! Ujawniono powód