- Byłem totalnie rozbity i miałem wrażenie, że spróbowałem już wszystkiego. W kluczowym momencie rękę wyciągnął do mnie brat. Namówił mnie na wyjazd do Szwecji i popracowałem u niego w firmie. Kierowała mną złość, że w Polsce sobie nie poradziłem i za wszelką cenę chciałem to sobie odbić - mówił w rozmowie z Weszło Paweł Skrzypek.
- Zaczynałem właśnie w firmie brata, to budowlanka. Oczywiście, na początku na zasadzie "przynieś, zanieś, pozamiataj", ale nie ma się co dziwić, bo poza piłką to przecież niewiele umiałem - przyznawał z kolei w rozmowie z WP SportoweFakty w 2020 roku.
Później Skrzypek zaczął montować podwieszane sufity w innej firmie, a po trzech latach założył ze wspólnikami własną działalność. Kilka miesięcy temu firma jednak została rozwiązana. - Rozstaliśmy się w zgodzie ze wspólnikami. Przewartościowałem swoje życie - powiedział w wywiadzie dla Weszło.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Teraz Skrzypek jest udziałowcem w polskiej firmie, która zajmuje się produkcją różnych rzeczy ze stali i jest powiązana z firmą, która buduje korty do padla.
W Szwecji były reprezentant Polski ma syna. W marcu Skrzypek mówił, że chciałby wrócić na stałe do Polski, ale czuje potrzebę pomocy synowi, który zaczął regularnie trenować i okazało się, że ma spory talent.
W Polsce często można go spotkać przy okazji różnych akcji charytatywnych. Jak sam przyznaje, praktycznie wszystkie koszulki z kariery piłkarskiej oddał na licytacje dla potrzebujących.
Skrzypek w reprezentacji Polski zagrał 10 razy. Był piłkarzem m.in. Rakowa Częstochowa, Pogoni Szczecin oraz Legii Warszawa. Wygrywał Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Był także wicemistrzem z Pogonią.