W niedzielę rozpoczęła się najważniejsza impreza sezonu na kortach ziemnych. Mowa o Rolandzie Garrosie, czyli drugim wielkoszlemowym turnieju w roku. W turnieju kobiet oczy całego tenisowego świata kierują się na Igę Świątek. Liderka rankingu WTA walczy bowiem w Paryżu o czwarte, a trzecie z rzędu trofeum w tych zmaganiach.
Za jej największą rywalkę uważa się Arynę Sabalenkę. Białorusinka w ostatnich tygodniach prezentuje solidną formę, o czym świadczy fakt, że dotarła do finałów w turniejach rangi 1000 w Madrycie i Rzymie. W obu przypadkach musiała jednak uznać wyższość Świątek. Po porażce w stolicy Włoch wiceliderka odgrażała się, że jeżeli dotrą razem do finału RG, tam wreszcie pokona Polkę.
Udział w zmaganiach na paryskich kortach Sabalenka zainaugurowała we wtorek. Turniejowa "dwójka" zmierzyła się z Eriką Andriejewą. Białorusinka od razu weszła na najwyższy poziom, udowadniając różnicę klas pomiędzy zawodniczkami. Rosjanka pokazała co prawda kilka efektownych akcji, jednak to nie wystarczyło, aby postraszyć faworytkę. Wiceliderka światowego rankingu po 69 minutach wygrała pewnie 6:1, 6:2, meldując się w drugiej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu
Rywalka Świątek już w pomeczowej rozmowie nie kryła zadowolenia ze zwycięstwa. Radość zawodniczki z Białorusi utrzymywała się również po zejściu z kortu, co pokazuje nagranie umieszczone w mediach społecznościowych Rolanda Garrosa. Widać na nim uśmiechniętą Sabalenkę, która, schodząc po schodach, zdecydowała się na mały "taniec zwycięstwa".
Wiceliderka rankingu WTA w drugiej rundzie zmierzy się z japońską kwalifikantką Moyuką Uchijimą. Spotkanie to odbędzie się w czwartek. Potencjalne starcie Sabalenki ze Świątek może mieć miejsce dopiero w wielkim finale.
Zobacz także: