Duża niespodzianka w walce Brodnickiej na Prime MMA 9

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube / Prime MMA  / Na zdjęciu: Ewa Brodnicka w czasie media treningu
YouTube / Prime MMA / Na zdjęciu: Ewa Brodnicka w czasie media treningu
zdjęcie autora artykułu

Uznawana za faworytkę Ewa Brodnicka niespodziewanie przegrała z Karoliną Gackowską na gali Prime MMA 9. Była mistrzyni świata nie zgadzała się z tym werdyktem.

W tym artykule dowiesz się o:

Ewa Brodnicka to była mistrzyni WBO w wadze super piórkowej. Swoją ostatnią profesjonalną walkę stoczyła w 2021 roku. Niedługo potem związała się z federacjami freakowymi i walczyła kolejno dla nieistniejącego już High League, Fame MMA, a w sobotę (03.08) zadebiutowała w Prime MMA.

Jej rywalką była Karolina Gackowska. To influencerka, która zdobyła popularność za sprawą swojego występu w reality show "Love Island". 24-latka miała także zaplecze sportowe, gdyż przed 11 lat trenowała zapasy. Ma za sobą również dwa amatorskie starcia w MMA.

Przeciwniczki na konferencjach i programach promujących galę wielokrotnie atakowały się słownie, wielu kibiców liczyło więc na zażartą walkę. Pojedynek odbywał się na zasadach K-1, dlatego formuła stójkowa zdawała się dawać przewagę doświadczonej w boksie Brodnickiej.

ZOBACZ WIDEO: Wstrząsające słowa Kuberskiego o walce z Materlą

Pierwsza runda miała dość spokojny przebieg. Gackowska początkowo próbowała szukać swoich szans w kopnięciach, z kolei Brodnicka odpowiadała bokserskimi uderzeniami. 24-latka kilkukrotnie doprowadziła też do klinczu.

Drugą rundę od klinczu zaczęła Brodnicka. Później obie zawodniczki szukały swoich szans, jednak nie były w stanie wyraźnie zaznaczyć swojej przewagi. O losach walki zadecydowała trzecia runda.

Ta zaczęła się od prób ataków Gackowskiej, jednak po chwili walka wyrównała się. Do końca tej części pojedynku obie próbowały przejmować inicjatywę, jednak obraz starcia nie uległ zmianie. O wyniku walki zadecydowali sędziowie, którzy jednogłośnie wskazali na triumf Gackowskiej.

Brodnicka nie zgadzała się z tym werdyktem. Twierdziła, że otrzymała kilka niedozwolonych ciosów głową od rywalki. Była mistrzyni świata oceniła też, że zadała więcej celnych uderzen. Wyraziła również chęć rewanżu.

Czytaj też: Tylko zobacz, w czym wszedł na Giewont. "Nie znam takiej osoby" Daniel Tarchila z nowym kontraktem KSW

Źródło artykułu: WP SportoweFakty