Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś przebywają obecnie w Bahrajnie (państwie położonym w Zatoce Perskiej), gdzie triathlonista przygotowuje się do kolejnych zawodów. Żona sportowca w relacji na Instagramie poskarżyła się na swojego ukochanego.
Poszło o... pastę z bakłażana z czarnuszką, którą sama przyrządziła. Specjał podobno wyszedł i smakował fantastycznie, ale Karaś - jak relacjonowała Włodarczyk - nawet nie chciał go spróbować.
Mężczyzna wolał iść zjeść w lokalu typu "fast food". "Ja sobie mogę robić pastę z bakłażana z czarnuszką i innymi bajerami, ale nie wygram z tym" - podsumowała aktorka znana z "13 posterunku" czy "Sary" na nagraniu zamieszczonym na portalu społecznościowym.
35-letni Karaś wydawał się być jednak bardzo zadowolony z wizyty w restauracji i w odpowiedzi na zaczepkę ze strony małżonki tylko rzucił do kamery: "Nie no, to jest super".
Poza tym drobnym "nieporozumieniem" para świetnie się dogaduje, tworzy szczęśliwy związek małżeński (od końca listopada ubiegłego roku) i wspólnie wychowuje synka Milana. Chłopiec w tym roku obchodzić będzie 3. urodziny.
Zobacz:
Ślub wzięli w Dubaju. Dzieli ich spora różnica wieku
Karaś zabrał głos ws. wpadki dopingowej. "Prowadzone jest śledztwo"
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Minorowe nastroje w polskich obozach. "Lekcja pokory, nie jest dobrze"