"Po zakończeniu wewnętrznego dochodzenia Christian Cueva został zwolniony. Decyzja została podjęta zgodnie z naszymi wartościami i w celu zachowania integralności naszego klubu" - poinformowali w oświadczeniu działacze peruwiańskiego Club Cienciano.
Stało się to zaledwie 48 godzin po tym, jak... 32-letni Cueva, 98-krotny reprezentant kraju, podpisał kontrakt z klubem z siedzibą w mieście Cuzco (w południowej części Peru).
Jak pisze "The Sun", decyzję o rozwiązaniu umowy z zawodnikiem podjęto w następstwie zarzutów przemocy domowej zgłoszonych przez żonę piłkarza, Pamelę Lopez Solorzano. Kobieta w przeszłości oskarżyła też męża o romans z peruwiańską gwiazdą pop, Pamelą Franco Vierą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
Solorzano ujawniła w programie telewizyjnym, że obawia się o swoje życie. Od wielu lat ma cierpieć z powodu powtarzających się ataków fizycznych i psychicznych ze strony swojego małżonka. Dodała, że Cueva miał ją popychać, ciągnąć za włosy i dusić. - Zawsze rzucał obelgi i przekleństwa, a potem wracał skruszony - mówiła.
Na koniec wyznała, że zgłoszenie sprawy policji było dla niej niezwykle trudne, ale zrobiła to w trosce o siebie, swoje dzieci i wszystkie kobiety doświadczające podobnych tragedii.
Cueva w związku z sytuacją zamieścił komunikat na Instagramie, w którym zaprzeczył, żeby był agresorem, lecz przyznał, że jego zachowanie było nie do obrony. Poprosił także, by nie odbierano mu możliwości gry w piłkę.
Zobacz:
"Życzę ci, żebyś umarła". Upublicznili obrzydliwą wiadomość
Wstrząsające sceny. Prezes znanego klubu zaatakowany na boisku