Cristiano Ronaldo, gwiazda klubu Al-Nassr, przykuł uwagę podczas ostatniej gali losowania Ligi Mistrzów, prezentując biżuterię o wartości 6 milionów funtów, czyli około 30 milionów złotych. Portugalczyk, który przyleciał z Arabii Saudyjskiej do Monako, nie tylko odegrał ważną rolę w inauguracji nowego formatu rozgrywek, ale także został uhonorowany nagrodą dla najlepszego strzelca w historii Ligi Mistrzów.
39-letni Ronaldo pojawił się na scenie w eleganckim garniturze, którego wygląd podkreślały trzy niezwykłe diamenty. Jak wyliczył "The Sun", jego najdroższą ozdobą była broszka Messiki Akh-Ba-Ka, warta 3,8 miliona, ozdobiony 33-karatowym diamencikiem, pochodzącym z rzadkiego kamienia (110 karatów) znalezionego w Botswanie.
Ponadto, Ronaldo nosił zegarek marki Franck Muller Cintree Tourbilon, wyceniany na 2,2 miliona oraz kolczyki Messika So Move Pave, których wartość wynosi 6,5 tysiąca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy
Podczas gali, na której Cristiano wcielał się w rolę obsługującego superkomputer losujący grupy Ligi Mistrzów, został pochwalony za swoje osiągnięcia na scenie międzynarodowej. Mimo to, w sieci pojawiły się komentarze sugerujące, iż słynny piłkarz mógł czuć się znudzony podczas wykonywania "monotonnego zadania".
Zwieńczeniem uroczystości było wręczenie Ronaldo nagrody za niezrównane osiągnięcia w Lidze Mistrzów. Pomimo mieszanych reakcji na jego udział w ceremonii, nie można było przeoczyć luksusowej biżuterii, która dodała mu blasku tej wyjątkowej nocy.
Czytaj więcej:
Ciąża jej służy. O Polce pisali nawet w Anglii i Niemczech